Pracownicy elektrowni jądrowych nie przychodzą do zakładów. W ten sposób protestują przeciwko rządowym planom reformy emerytalnej – podaje portal biznes.tvn24.pl za agencją Reutera.
Przez absencję personelu do systemu nie dostarczono łącznie 8,2 GW energii z elektrowni: cieplnych, wodnych i jądrowych. Odpowiada to za ok. 16 proc. całkowitej produkcji energii elektrycznej we Francji. Kraj musiał się posiłkować importem.
"Bunt" społeczny przeciw reformie emerytalnej we Francji
Przed kilkoma tygodniami francuski rząd przedstawił plany reformy emerytalnej, która zmierza do opóźnienia momentu, w którym będzie można zakończyć aktywność zawodową. To wywołało zdecydowaną reakcję społeczeństwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najpierw na ulicę wyszli związkowcy. Koalicje związków zawodowych cyklicznie organizowały uliczne protesty przeciwko planom podwyższenia wieku emerytalnego. Z czasem dołączyli do nich rozczarowani obywatele.
Obecnie demonstracje rozlewają się po większości miast we Francji. Duża akcja była zaplanowana na 6 kwietnia, kiedy to protestujący zablokowali drogi i przejazdy m.in. w Lille, Rennes, Lyonie, Amiens oraz Tarbes, a także terminal na podparyskim lotnisku oraz uniwersytet.
Francuskie związki zawodowe zapowiadają na czwartek kolejne strajki i manifestacje. Protesty odbędą się przed piątkową decyzją Rady Konstytucyjnej dotyczącą ustawy emerytalnej. Związkowcy mają nadzieję, że ponownie zbiorą tłumy w Paryżu. Podczas ostatnich manifestacji 6 kwietnia w stolicy protestowało około 57 tys. osób. Według policji najliczniejsze demonstracje odbyły się w Paryżu 23 marca, gdy na ulice wyszło 119 tys. demonstrantów.
Reforma emerytalna we Francji
Rząd francuski zaproponował, aby podnieść wiek emerytalny we Francji z 62 do 64 lat. Przedstawiciele rządu, jak i prezydent Francji Emmanuel Macron, argumentują, że reforma systemu emerytalnego jest konieczna, jeżeli kraj chce utrzymać wypłacalność systemu. Była to zresztą jedna z obietnic przedwyborczych obecnej głowy państwa.
Wiek emerytalny we Francji należy do najniższych w Unii Europejskiej. Francuzi wcześnie też kończą aktywność zawodową, bo średnio w wieku 62,3 lat. Dlatego też kraj ten wydaje na emerytury aż 14,8 proc. PKB. Dla porównania: Polska na świadczenia emerytalne wydaje ok. 10 proc. PKB. W Europie tylko Grecja i Włochy przeznaczają na ten cel więcej niż Francja.
Tym samym średnia emerytura Francuzów wynosi 54,4 proc. ich ostatniej pensji. Jednak średnia dla wszystkich krajów unijnych to 46,2 proc. Lepiej pod tym względem mają seniorzy w Hiszpanii, gdzie w ramach emerytury otrzymują 77 proc. ostatniej wypłaty, w Portugalii – 74 proc., i we Włoszech – 66,9 proc.