W sobotnim wydaniu dziennik "Fakt" przytacza opinie ekspertów Biura Analiz Sejmowych o emeryturach stażowych, nad którymi pracuje Sejm. Według projektu złożonego przez Lewicę kobiety po 35 latach pracy, a mężczyźni po 40 latach mogliby przejść na emeryturę.
Zdaniem ekspertów projektowana zmiana zwiększy ryzyko ubóstwa emerytalnego, zwłaszcza wśród kobiet, które statystycznie żyją dłużej od mężczyzn.
Większość osób decydujących się na emeryturę stażową otrzymywałaby świadczenie zbliżone do emerytury minimalnej – napisano w opinii.
Biuro Analiz Sejmowych wskazuje ponadto, że projektowana zmiana doprowadziłaby prawdopodobnie do skokowego zmniejszenia podaży pracy, co przy już istniejących niedoborach pracowników oznaczałoby również konieczność oferowania wyższych stawek wynagrodzenia (w celu przejęcia pracowników od konkurencji), co może prowadzić do nakręcania spirali inflacyjnej.
Emerytury stażowe
Według wyliczeń "Faktu", przechodząc na emeryturę stażową w wieku 53 lat, najniższa emerytura wyniesie 1798 zł brutto przy zebranym kapitale w ZUS w wysokości 580 tys. zł. Jeśli ten kapitał wyniesie 700 tys. zł, to emerytura skoczy do 2170 zł.
Przechodząc na emeryturę w wieku 54 lat, można uzyskać kilkadziesiąt zł więcej. Natomiast 60-latkowie mogliby liczyć na 2280 zł, 2359 zł, 2556 zł lub 2752 zł brutto w zależności od zebranego w ZUS kapitału.