Emerytów i rencistów czeka w marcu waloryzacja świadczeń. Z opublikowanych w czwartek (9 lutego) danych GUS wynika, że wzrosną one o 14,8 proc. Najniższa emerytura wzrośnie o 250 zł do kwoty 1588,44 zł.
"Tak wysoka waloryzacja to przede wszystkim konsekwencja rekordowej inflacji" - komentuje Oskar Sobolewski, ekspert rynku emerytalnego i założyciel Debaty Emerytalnej.
Emerytury i renty rosną o wskaźnik waloryzacji, który wyliczany jest na podstawie m.in. średniorocznej inflacji za poprzedni rok.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Premier Morawiecki obiecuje wyższe emerytury i renty
Waloryzacja emerytur i rent była jednym z tematów wywiadu, którego premier Mateusz Morawiecki niedawno udzielił "Super Expressowi". Szef rząd stwierdził, że dzięki 13. i 14. emeryturze realnie świadczenia emerytów i rencistów będą w tym roku wyższe o ponad 20 proc.
- Jeśli wszystko zsumować, to taka teza dla części emerytów się broni - komentuje w rozmowie z "SE" ekspert emerytalny Oskar Sobolewski. - Gdyby premier jednak faktycznie chciał dokonać wyższej waloryzacji, powinien zgodzić się na drugą waloryzację w roku. Taka podwyżka byłaby proporcjonalna do tego, co każdy emeryt wypracował - zaznacza.
Według Zakładu Ubezpieczeń Społecznych koszt waloryzacji wspomnianych świadczeń przekroczy 44 mld zł.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.