- Premier tutaj dzisiaj dużo mówił, że polityka to obietnice, a obietnice są święte - mówił poseł Piechota, odnosząc się do wystąpienia Mateusza Morawieckiego podczas expose. - Obiecywano pomoc osobom z niepełnosprawnością. A z tych pieniędzy będą finansowane zasiłki pogrzebowe. Tak wygląda święta obietnica w wykonaniu Prawa i Sprawiedliwości - punktował poseł, który w wyniku wypadku w dzieciństwie porusza się na wózku inwalidzkim.
Trzynasta, a nawet czternasta emerytura były - obok podniesienia płacy minimalnej - jedną ze sztandarowych obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Eksperci pytali wtedy, skąd PiS chce wziąć na to pieniądze. Szczególnie, że rząd szedł do wyborów z zapowiedzią pierwszego od lat budżetu bez deficytu. A kwoty, o którym mówimy są niemałe, bo 13. emerytura ma wynieść 1,1 tys. zł, co oznacza dla budżetu wydatek wielkości ok. 10 mld zł.
Obietnicę powtórzył także podczas swojego expose Mateusz Morawiecki. Rząd będzie w 2020 r. kontynuował wypłatę 13. emerytury, a w 2021 r. planuje także wypłatę 14. emerytury - zapowiedział.
Okazuje się bowiem, że PiS pieniądze znalazł. 13. emerytury oraz renty socjalne mają być finansowane z Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych. Według założeń fundusz miał służyć wsparciu społecznemu, zawodowemu lub zdrowotnemu niepełnosprawnych. To państwowy fundusz celowy, którego dysponentem jest minister właściwy do spraw zabezpieczenia społecznego. Skąd jednak ten powstały dopiero na początku bieżącego roku fundusz miałby mieć na to środki? Otóż ma dostać pożyczkę z Funduszu Rezerwy Demograficznej.
- Ucinano wszelkie wątpliwości, gdy ten fundusz tworzono. Bo przecież któż przyzwoity mógłby odmówić wsparcia osobom niepełnosprawnym? Ucinano wątpliwości, że wprowadzany jest nowy podatek. Że na ten fundusz zabierane są pieniądze z funduszu pracy. Te pieniądze będą wydane na 13. emerytury i zasiłki pogrzebowe. Tak wygląda pomoc niepełnosprawnym w wykonaniu Prawa i Sprawiedliwości - mówił poseł Piechota.
Wotum zaufania przegłosowane. Niespodzianki nie było
Przypomniał, że fundusz wsparcia niepełnosprawnych ma roczne przychody na poziomie 1,5 mld zł, natomiast pożyczka z Funduszu Rezerwy Demograficznej ma sięgnąć 9 mld zł. Nazwał to karkołomną konstrukcją.
- To nie jest obietnica. To wielkie oszustwo. Lista posłów, którzy podpisali się pod tym projektem, to będzie lista wstydu. Mam nadzieję, że wszyscy niepełnosprawni będą ją bardzo dokładnie czytali. Bo ci, którzy się podpisali, mówią niepełnosprawnym: "nie macie żadnych potrzeb" - podsumował polityk.
Piechota podzielił się swoim czasem z Iwoną Hartwich, jedną z liderek protestu rodziców osób niepełnosprawnych w Sejmie, która dzisiaj sama jest posłanką. - To jest hańba. Od dziś będziecie kojarzeni nie tylko z zamykaniem toalet, ale z okradzeniem osób niepełnosprawnych - wskazywała i przypominała, że fundusz nie miał służyć realizacji wyborczych obietnic PiS, a wspieraniu osób z niepełnosprawnościami.
Wszystkie partie opozycyjne wnioskowały o odrzucenie projektu. Jednak zostały przegłosowane, co oznacza, że Sejm będzie dalej pracował nad tym pomysłem. Zajmie się nim sejmowa komisja.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl