Obecnie ZUS w przypadku zaległości w płatnościach może upominać się o pieniądze w trybie administracyjnej egzekucji – przypomina "Dziennik Gazeta Prawna". Ale to generuje koszty i trwa zbyt długo. Nowe przepisy, które wejdą w życie od nowego roku, mają zwiększyć skuteczność odzyskiwania należności.
"Zgodnie ze znowelizowanym art. 24 ust. 2 ustawy, składki oraz odsetki za zwłokę, koszty egzekucyjne, koszty upomnienia i dodatkowa opłata, nieopłacone w terminie, podlegają potrąceniu ze świadczeń z ubezpieczeń społecznych wypłacanych przez ZUS lub ściągnięciu w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji lub egzekucji sądowej" – informuje dziennik.
Do art. 139. ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych dodano punkt, który mówi, że ze świadczeń pieniężnych określonych w ustawie, po odliczeniu składki na ubezpieczenie zdrowotne oraz zaliczki i innych należności z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych - podlegają potrąceniu nieopłacone należności z tytułu składek.
ZUS zyskał prawo do zmniejszenia wyrównania należnego za wsteczne przyznanie emerytury lub renty i potrącenia z niego zaległości składkowych – informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Dodatkowo nowe zasady będą dotyczyć także zasiłku chorobowego i wyrównawczego oraz świadczenia rehabilitacyjnego wypłacanego z ubezpieczenia wypadkowego.
Są jednak ograniczenia. ZUS nie będzie mógł pozbawić nas całej emerytury. Granice potrąceń wyznacza artykuł 140 ust. 1. W przypadku zaległych składek potrącenie nie może wynosić nie więcej niż 25 proc. kwoty świadczenia. Kwota świadczeń nie może być mniejsza niż 660 zł – to kolejne ograniczenie.