Ekonomiści MFW ostrzegają, że gwałtowny spadek wskaźnika świadczeń oznaczałby, że przeciętna emerytura zrównałaby się z minimalną emeryturą.
Od marca 2024 r. najniższa emerytura wynosi w Polsce 1780,96 zł brutto. W marcu 2025 r. czeka nas waloryzacja, po której najniższe świadczenie może wynieść około 1880 zł. Ostateczny jej wskaźnik poznamy na początku lutego 2025.
"Przewiduje się, że w długim terminie starzenie się społeczeństwa osłabi adekwatność polskiego publicznego systemu emerytalnego, szczególnie dla biedniejszych emerytów, kobiet i niestandardowych pracowników. Bez żadnych reform do 2050 r. średni wskaźnik świadczeń spadnie z 45 do 29 procent" - przewidują eksperci funduszu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Przeciwdziałanie skutkom starzenie się społeczeństwa w celu utrzymania wskaźnika świadczeń wiązałoby się z dodatkowymi kosztami fiskalnymi w wysokości około 6 punktów procentowych PKB do 2050 r." - dodali.
MFW radzi: zrównajcie wiek emerytalny kobiet i mężczyzn
Aby złagodzić skutki starzenia się społeczeństwa, potrzebne jest kompleksowe, wielotorowe podejście - podkreślili eksperci MFW.
Wśród możliwych rozwiązań wymienili m.in.:
- wyrównanie ustawowego wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn i podnoszenie go z czasem wraz ze wzrostem oczekiwanej długości życia;
- wydłużenia efektywnego życia zawodowego poza ustawowy wiek emerytalny;
- zachęty do pracy dla emerytów,
- wdrożenie minimalnego okresu składkowego, by zachęcić do wydłużania aktywności zawodowej oraz zredukować koszty bardzo małych wypłat.
Wymieniono też m.in. działania na rynku pracy, by zwiększyć udział osób aktywnych zawodowo, a także zwiększenie udziału w gospodarce oszczędności gospodarstw domowych.
Prognozy emerytalne dobijają
Wysokość emerytury zależy od okresu składkowego i średniej oczekiwanej długości trwania życia, a - według prognoz - stopa zastąpienia (czyli relacja emerytury do ostatniego wynagrodzenia) może spadać dla osób, które krócej pracują.
- Wiek emerytalny w Polsce nie będzie zmieniany, ale każdy z obywateli może sobie przeanalizować, jak długo chce być aktywny zawodowo i jak chce zabezpieczyć się finansowe na starość - mówił pod koniec ubiegłego roku Zbigniew Derdziuk, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Według szacunków Łukasza Kozłowskiego, głównego ekonomisty Federacji Przedsiębiorców Polskich, dzisiejsi 30-latkowie muszą zarabiać od 6200 do 9800 zł brutto co miesiąc, aby w przyszłości ich emerytura przekraczała 5000 zł miesięcznie. Dolne widełki dotyczą mężczyzn, którzy przejdą na emeryturę w wieku 65 lat, a górne - kobiet, które skorzystają z tego uprawnienia w wieku lat 60.
Oznacza to, że kobieta musi zarabiać o 3,6 tys. zł miesięcznie więcej, aby przechodząc w wieku 60 lat na emeryturę, otrzymała takie samo świadczenie jak pracujący o pięć lat dłużej mężczyzna.
Ta dysproporcja wynika z faktu, że kobiety w Polsce przechodzą na emeryturę w wieku 60 lat, co skraca ich okres składkowy i zmniejsza zgromadzony kapitał emerytalny. Dodatkowo kobiety żyją statystycznie dłużej, co oznacza, że zgromadzony kapitał musi być rozłożony na dłuższy czas, obniżając wysokość miesięcznego świadczenia.