1 lipca zakończył się stan zagrożenia epidemicznego w Polsce, co wywołało szereg zmian - wiele przepisów wprowadzanych tarczami antycovidowymi wygasło. Jeden z nich dotyczy możliwości wyliczenia emerytury do trzech lat wstecz. Chodzi o rozwiązanie pozwalające ustalić wysokość emerytury od dnia uzyskania uprawnień, jednak nie wcześniej niż od 1 marca 2020 r.
Jeśli ktoś np. w lutym 2020 r. osiągnął wiek emerytalny, ale nie przeszedł na emeryturę, teraz może złożyć o nią wniosek. W takim wypadku świadczenie może zostać przyznane nawet od 1 marca 2020 r. - pisze "Fakt".
Trzeba się jednak spieszyć. - Tylko do końca lipca ubezpieczeni mają możliwość zwrócić się o przeliczenie świadczeń i wypłatę nieotrzymanych środków. Przepisy przewidują, że tylko do 30 dni od zakończenia stanu zagrożenia epidemicznego możliwe jest otrzymanie świadczeń nawet od marca 2020 r. To w tym zakresie ZUS powinien informować, kto może skorzystać i ile pieniędzy dostanie - mówi "Faktowi" Dr Antoni Kolek z Instytutu Emerytalnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak dostać nawet 40 emerytur z ZUS naraz? Są dwa haczyki
Załóżmy, że ubezpieczony zgłosi 31 lipca 2023 r. wniosek o emeryturę. Warunki wymagane do jej przyznania i podjęcia wypłaty spełnił od 1 marca 2020 r. Jeżeli do wniosku dołączy oświadczenie (druk ERO), ZUS przyzna ubezpieczonemu prawo do emerytury i podejmie jej wypłatę od 1 marca 2020 r. Na tę datę również zostanie ustalona wysokość tej emerytury - czytamy.
To oznacza, że ZUS wypłaci takiej osobie emerytury nawet za 40 miesięcy wstecz, czyli od marca 2020 r. do lipca 2023 r. Są tu jednak dwa haczyki, o których "Faktowi" mówi Zakład.
Pierwszy polega na tym, że aby dostać wstecz świadczenia właśnie np. od 1 marca 2020 r., trzeba było nie tylko mieć ukończony ustawowy wiek emerytalny, ale także rozwiązać z pracodawcą umowę o pracę. Drugi haczyk polega na tym, że zdaniem ZUS wstecznie wyliczona emerytura może być niższa.
Dlaczego? Bo im wcześniej przechodzi się na emeryturę, tym krótsze średnie dalsze trwanie życia zostanie przyjęte przez ZUS do obliczenia wysokości emerytury. Data przejścia decyduje też o waloryzacji kapitału początkowego i składek oraz o okresie ich opłacania.