Podczas sondażu zapytano, czy powinien zostać podwyższony wiek emerytalny, jeśli wiązałoby się to ze zdecydowanie wyższym świadczeniem. Według opublikowanych danych w środowym "Super Expressie" 71 proc. ankietowanych odpowiedziało nie, a 29 proc. – tak.
Czekają nas głodowe emerytury
- Część z nas nie ma chęci na długą pracę, a inni wykonują zawody wymagające siły fizycznej, ale moim zdaniem społeczeństwo nie ma świadomości wyzwań przyszłości – mówi w rozmowie z "SE" ekonomista Marek Zuber.
- Za kilkanaście lat emerytury będą o połowę niższe niż obecnie, bo pogłębia się kryzys demograficzny. Gdyby spytać respondentów, czy chcą mieć bardzo niskie świadczenia, czy podwyższonych wiek emerytalny, wyniki sondażu byłyby inne – dodaje Zuber.
W ciągu ostatnich 10 lat liczba głodowych emerytur wzrosła aż 13-krotnie. Jak dodaje ZUS, wśród osób pobierających w grudniu 2020 r. emeryturę w wysokości niższej niż najniższa zdecydowanie przeważały kobiety, stanowiły 83 proc. ogółu. W grudniu 2020 roku wypłacono ponad 310 tys. emerytur poniżej najniższej emerytury, tj. 1200 zł.
To emerytury pobierane przez osoby, które przepracowały za mało lat, by dostać choćby minimalne świadczenie (od 1 marca 2021 to 1250 zł brutto). Po reformie PiS takich emerytur nie podwyższa się do wysokości najniższej emerytury.
Niecałe 800 zł emerytury
Z danych ZUS wynika, że średnia wysokość głodowych emerytur to 794,59 zł. W przypadku mężczyzn to 736,47 zł, a w przypadku kobiet – 807,02 zł.
Jest też niechlubny rekord. Najniższa wysokość emerytury to 2 grosze. Pobiera ją osoba, która nie podlegała ubezpieczeniu społecznemu przed 1 stycznia 1999 r., a po tym okresie udowodniła jeden dzień ubezpieczenia.
Średni wiek osób pobierających emeryturę w wysokości niższej niż najniższa wynosił 65 lat. Dominującym wiekiem tej grupy emerytów w przypadku kobiet był wiek 62 lat, zaś w przypadku mężczyzn – 66 lat.
Prognozy dla czynnych dziś zawodowo osób z przedziału wiekowego 30-50 zł mówią o 1100-1300 zł emerytury.