- Dostaję tylko 321 euro emerytury - mówi Uwe Sauer, który przez 20 lat pracował jako monter kotłów gazowych. Stracił pracę gdy uległ wypadkowi, w którym uszkodził sobie nogę.
Uwe jest jednym z trzech milionów niemieckich emerytów, którzy muszą korzystać z pomocy organizacji społecznych, jak bank żywności czy jadłodajnie, bo niska emerytura nie wystarcza mu na przeżycie.
W 2019 roku w Niemczech ponad 3 mln seniorów w wieku pow. 66 roku życia było dotkniętych ubóstwem. Otrzymywali mniej niż 60 proc. średniego dochodu.
Niskie emerytury to przede wszystkim wynik niskich dochodów z ubiegłych lat i długich okresów bezrobocia, jakie dotknęły pracowników po transformacji ustrojowej i zjednoczeniu Niemiec.
- Jest to absolutnie skandaliczne, że w kraju takim jak Niemcy bank żywności funkcjonuje na skalę przemysłową i że ubodzy ludzie mogą funkcjonować tylko dzięki takim instytucjom - mówi Marion Wisotzki, kierowniczka kuchni wspierającej osoby w potrzebie.
Według Organizacji Współpracy i Rozwoju w Niemczech, Czechach i Hiszpanii ok. 10 proc. ludzi powyżej 66 roku życia dotkniętych jest biedą. W Polsce ten wskaźnik wynosi 13 proc.