"Czy jesteś za podwyższeniem wieku emerytalnego wynoszącego w tej chwili 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn?" - tak będzie brzmieć drugie pytanie w referendum, które zapowiada Prawo i Sprawiedliwość. Pierwsze dotyczy prywatyzacji i "wyprzedaży państwowych przedsiębiorstw".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS przywrócił niższy wiek emerytalny. "O tym rząd milczy"
Ekonomista Rafał Mundry na Twitterze przypomniał treść dokumentu podpisanego przez Beatę Szydło jako premier w lipcu 2016 r. Było to stanowisko rządu wobec prezydenckiego projektu ustawy emerytalnej.
W tabeli przedstawionej marszałkowi Sejmu przez premier Beatę Szydło wyraźnie napisano, że w 2023 r. różnica w przeciętnej wysokości nowo przyznanej emerytury po obniżeniu wieku emerytalnego wyniesie 596 zł miesięcznie na niekorzyść emerytów. Mundry zwrócił uwagę, że "to równowartość sześciu trzynastych emerytur w tym roku ekstra".
Rząd PiS przywracając wiek emerytalny podkreślał, że nie oznacza to konieczności przejścia na emeryturę, ale daje do tego prawo. Na sztandarach niósł hasła o daniu Polakom wyboru. "Jasne, dobrze mieć wybór. Ale trzeba mieć świadomość konsekwencji, a o tym rząd milczy" - dodał Mundry.