Budżet na przyszły rok gwarantuje pieniądze na podwyżkę rent i emerytur oraz dodatkowe wypłaty "trzynastek" i czternastek". "Jakich pieniędzy mogą spodziewać się emeryci i renciści? Chodzi nawet o 5,1 tys. zł" - pisze dziennik.
Waloryzacja rent i emerytur odbywa się co roku 1 marca. Ostatnie projekcje NBP mówią o inflacji 11,4 proc. w 2023 r. i właśnie taką waloryzację "Fakt" założył na przyszły rok. Co to oznacza? Minimalna emerytura wzrosłaby z 1588,44 zł brutto do 1759,62 zł. W przeliczeniu "na rękę" oznacza to podwyżkę z 1445,48 zł do 1610,26 zł netto.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To mniejszy wzrost niż był w tym roku, kiedy zdecydowano się na podwyżki kwotowo-procentowe. Zysk z waloryzacji w 2024 r. może wynieść nawet 2-3 tys. zł" - czytamy. Oficjalny wskaźnik waloryzacji poznamy dopiero pod koniec lutego 2024 r.
"Rządowe prognozy wskazują jednak na to, że po raz ostatni podwyżki dla seniorów będą dwucyfrowe" - podkreśla "Fakt".
Nie tylko waloryzacja. "Trzynastki" i "czternastki" zostają
Przyszłoroczna "trzynastka" wyniesie tyle samo, ile nowa minimalna emerytura brutto. Jednak wypłaty "na rękę" będą się różnić - wszyscy emeryci i renciści zapłacą składkę zdrowotną, a niektórzy także zaliczkę na PIT.
"Czternastki" trafią w pełnej wysokości tylko do tych, których miesięczne świadczenie nie przekracza 2900 zł brutto. Im wyżej ponad próg, tym kwota dodatkowej emerytury lub renty będzie niższa.
Według wyliczeń dziennika, emeryt pobierający obecnie 1000 zł miesięcznie brutto (910 zł "na rękę"), wliczając waloryzację oraz "trzynastkę" i "czternastkę" w przyszłym roku mógłby zyskać 4145,92 zł netto. W przypadku seniora otrzymującego dziś co najmniej 2200 zł brutto (2002 zł netto), łączna suma korzyści wyniosłaby około 5100 zł .