Nauczeni złym doświadczeniem, jakim było OFE, Polacy sceptycznie podchodzą do powierzania państwu swoich pieniędzy po to, by w przyszłości otrzymywać wyższe świadczenia emerytalne. Dlatego, jak informuje "Rzeczpospolita", będzie zmiana zasad promowania Pracowniczych Planów Kapitałowych.
Czytaj też: Kary za niski poziom PPK? "Będziemy reagować"
Polski Fundusz Rozwoju (PFR) zdradza, że pojawią się "nowe elementy". PPK obowiązują już w największych firmach, czyli zatrudniających co najmniej 250 osób, jednak do programu stopniowo będą dołączać coraz to mniejsze firmy. Na początku 2020 r. będą to zakłady zatrudniające od 50 do 249 pracowników.
W sumie uprawnionych do programu będzie 11,5 mln osób. Rząd początkowo zakładał, że do PPK przystąpi 75 proc. z nich, widząc jaka jest sytuacja, obniżył oczekiwania do powyżej 50 proc. Oficjalnych danych, jaki jest stan faktyczny, nie ma, nieoficjalne dane mówią o udziale pracowników na poziomie 40 proc.
Rząd PiS nie jest z tego zadowolony, ale głównie zarzuty kieruje do szefów spółek Skarbu Państwa. Co więcej, część dużych firm państwowych w ogóle się od tego programu wykręciła, uruchamiając w jego miejsce Pracowniczy Program Emerytalny (PPE). To dlatego teraz miałoby dojść do zmiany zasad promowania tego rozwiązania. Nacisk kampanii informacyjnej i promocyjnej miałby zostać przesunięty z pracodawców na pracowników.
– Trzeba prowadzić kampanię kierowaną i do pracowników, i pracodawców. Co więcej, w przypadku małych i średnich firm nawet bardziej do pracodawców – przekonuje w "Rz" Paweł Borys, szef Polskiego Funduszu Rozwoju. Zapowiada jednak nowe elementy kampanii promocyjnej.
– Będziemy pokazywali studium przypadku tych firm, które się fantastycznie zaangażowały i wykorzystały PPK jako element budowy pozytywnego wizerunku firmy, co przełożyło się na wysoką partycypację rzędu 60–80 proc. - mówi.
– Mamy jasny cel, aby w perspektywie czterech–sześciu lat w pełni upowszechnić system z partycypacją na pewno powyżej 50 proc., stopniowo zbliżającą się do poziomu 60–75 proc. Do tego potrzebne będzie jednak dużo pracy oraz stabilność systemu – dodaje Paweł Borys.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl