Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Maciej Czujko
|

ZUS przykręcił śrubę, zniknęła połowa rencistów

2
Podziel się:

W dziesięć lat liczba osób pobierających renty zmalała z 2,7 do 1,3 miliona. Na ich świadczenia budżet wydaje ponad 7 mld zł mniej.

ZUS przykręcił śrubę, zniknęła połowa rencistów
(PAP/Andrzej Grygiel)

W 2003 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych na renty dla osób niezdolnych do pracy wydał 23,5 miliarda złotych. W 2009 było to już tylko 16,6 mld zł. To efekt odrzucania coraz większej liczby wniosków o te świadczenia. Mimo tego ekonomiści chcą zweryfikować wszystkie renty przyznane jeszcze w latach 90. Według szacunków, wyłudziło je wtedy około pół miliona Polaków.

Na zdjęciu uruchomiona w Rudzie Sląskiej szwalnia, zatrudniająca osoby niepełnosprawne

Miliardowe oszczędności to efekt reformy emerytalnejwprowadzonej przez rząd Jerzego Buzka. To wtedy urzędnicy zaostrzyli kryteria przyznawania rent. W efekcie przez 10 lat liczba osób pobierających renty z powodu niezdolności do pracy zmalała o ponad połowę. Jest ich dziś niespełna półtora miliona.

Żródło: GUS

Dlaczego w tę dekadę wchodziliśmy z blisko trzymilionową armią rencistów? Przyczyniło się do tego nie tylko kwitnące w latach 90. łapówkarstwo. Jeremi Mordasewicz - członek rady nadzorczej ZUS - wspomina, że prawo do renty lekarze przyznawali wówczas niezwykle chętnie w rejonach, w których panowało duże bezrobocie. - _ Jak swego rodzaju Judymowie starali się ratować rodziny zagrożone biedą i w ramach pomocy rozdawali renty - _opowiada.

*1184 zł *tyle wyniosła średnia renta w 2009 roku. W 2003 wynosiła 857 zł.

Dopiero reforma przeprowadzona przez rząd Buzka wprowadziła kontrolę ZUS-u nad orzecznikami. I, co nie mniej ważne, zmieniła kryteria ubiegania się o rentę.

Od tamtej pory informatyk, który stracił palec, nie przestawał być zdolny do pracy. Dzięki temu przez ostatnie 10 lat sukcesywnie malała liczba przyznawanych nowych rent.

Źródło: ZUS

Dziesięć lat temu renciści kosztowali państwo ponad dwa razy razy więcej niż średnia europejska. Dziś wydajemy tyle samo co przeciętny kraj UE.
Mimo tego, że wydatki na świadczenia rentowe w ciągu siedmiu lat spadły aż o siedem miliardów złotych, rząd szuka kolejnych oszczędności. W plan konsolidacji finansów wpisany jest pomysł ministerstwa pracy, by wysokość renty była liczona inaczej niż jest to obecnie.

Dziś renta kalkulowana jest na podstawie stażu pracy - im większy, tym wyższe świadczenie. Po zmianie rząd wyliczałby ją, biorąc pod uwagę przede wszystkim wysokość odprowadzanych składek. Urzędnicy przyjmowaliby, że do końca życia rencista płaciłby średnią z dotychczas odprowadzonych kwot, i tak wyliczaliby mu comiesięczną wypłatę.

Były wiceminister finansów prof. Stanisław Gomułka twierdzi, że trzeba iść jeszcze dalej. Jego zdaniem ZUS powinien zweryfikować wszystkie renty przyznane w latach 90.

Jednak szanse na to są niewielkie. - _ Partia, która zdecydowałaby się to zrobić, poniosłaby jednak poważne konsekwencje polityczne. Dlatego nikt się za to nie zabiera. Szkoda, bo oszczędności byłyby niemałe _ - wyjaśnia profesor Gomułka.

Taka weryfikacja spowodowałaby na pewno, że w rankingu krajów z największą liczbą rencistów znów spadlibyśmy na niższą lokatę. W 2004 Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju plasowała nas na czwartej pozycji. W 2007 byliśmy już na siódmej.

Odsetek niepełnosprawnych pobierających renty
1. Węgry 12,1
2. Szwecja 10,8
3. Norwegia 10,3
4. Finlandia 8,5
5. Holandia 8,3
6. Dania 7,2
7. Polska 7,2
średnia OECD 5,8

źródło: OECD

- _ Chodzi o to, by jak najwięcej Polaków zmusić do pracy _ - tłumaczy prof. Gomułka. -_ A nie da się tego zrobić inaczej niż zmuszając ich, by zaczęli myśleć, jak zdobyć pieniądze. By zastanawiali się, jakich potrzebują kwalifikacji. Nic nie pomoże bardziej w tej kwestii, jak odcięcie od wspierania przez publiczne pieniądze. _

Dziś zdecydowana większość rencistów lub ludzi z problemami zdrowotnymi, których odrzuciła komisja przyznająca renty żyje na garnuszku państwa. Poziom zatrudnienia wśród niepełnosprawnych jest u nas dużo niższy w innych krajach.

W 2005 roku - kiedy to byliśmy krajem zatrudniającym najmniejszy odsetek niepełnosprawnych w całym OECD - organizacja ta wydała zalecenie, byśmy zrobili jak najwięcej dla poprawienia tej sytuacji.

Odsetek pracujących niepełnosprawnych w wybranych krajach OECD
1. Islandia 61,3
2. Meksyk 55,4
3. Finlandia 54,1
4. Wielka Brytania 40,3
5. Korea Południowa 44,7
(...)
15. Polska 17,6
średnia OECD 43

źródło: OECD

Mimo tego zalecenia, nie zmienia się prawie nic. W pierwszej dekadzie XXI wieku procent zatrudnionych wśród niepełnosprawnych pozostał na tym samym poziomie.

Źródło: GUS

Skąd tak niekorzystny bilans? Jeremi Mordasewicz uważa, że to efekt właśnie wieloletniego rozleniwiania ludzi na rentach. - C_ i, którzy już zdecydują się na pracę, pomimo przysługującej im renty, bardzo często chodzą na zwolnienia lekarskie. Lekarze wypisują je im chętnie, więc oni spędzają na chorobowym średnio 30-40 proc. dni, w które powinni pracować - podkreśla. _

ZOBACZ TAKŻE:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(2)
WYRÓŻNIONE
juzio23
2 lata temu
renciści w sensie ludzi niezdolnych do pracy zniknęli tylko z listy wypłat ZUS ale istnieją nadal i problem nie został rozwiązany, nie powstał system przywracający im choćby częściową zdolność do pracy ani dostosowujący miejsca pracy do ich możliwości - za to pojawiły się afery z tworzeniem fikcyjnych miejsc pracy, itd.
adam
rok temu
po co nam potrzebny zus trzeba go zlikwodowac
NAJNOWSZE KOMENTARZE (2)
adam
rok temu
po co nam potrzebny zus trzeba go zlikwodowac
juzio23
2 lata temu
renciści w sensie ludzi niezdolnych do pracy zniknęli tylko z listy wypłat ZUS ale istnieją nadal i problem nie został rozwiązany, nie powstał system przywracający im choćby częściową zdolność do pracy ani dostosowujący miejsca pracy do ich możliwości - za to pojawiły się afery z tworzeniem fikcyjnych miejsc pracy, itd.