Jak zaznaczył wiceminister Wiesław Szczepański, analizowane są zarówno kwestie prawne, jak i ekonomiczne związane z funkcjonowaniem ustawy, a "wnikliwa analiza pozwoli na podjęcie dalszych działań w tej sprawie".
Rząd chce cofnąć dezubekizację
Przypomnijmy, że tzw. ustawa dezubekizacyjna została uchwalona w grudniu 2016 roku, a zaczęła obowiązywać od października 2017 roku. Na jej podstawie obniżono emerytury i renty funkcjonariuszy służb PRL. Zgodnie z przepisami, świadczenia te nie mogą przekraczać średniej emerytury wypłacanej przez ZUS, która obecnie wynosi 3271,84 zł brutto. Opozycja wielokrotnie alarmowała, że świadczenia obniżane są też tym, którzy pracowali np. w policji tuż przed rokiem 1989, albo zajmowali się kwestiami kryminalnymi, a nie politycznymi.
Ci, którym Wiceszef MSWiA poinformował również, że Zakład Emerytalno-Rentowy resortu wdrożył procedurę dotyczącą wnoszenia apelacji i skarg kasacyjnych od wyroków wydanych na podstawie ustawy dezubekizacyjnej. Jak wskazał Szczepański, 12 marca minister ustanowił pełnomocnika ds. postępowań administracyjnych, który ma załatwiać w imieniu szefa MSWiA sprawy dotyczące wyłączenia stosowania przepisów obniżających emerytury i renty wobec osób pełniących służbę "na rzecz totalitarnego państwa" w okresie od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r.
Tysiące postępowań sądowych, miliardy złotych na wyrównania
Wiceminister przekazał też, że według stanu na 15 kwietnia, Zakład Emerytalno-Rentowy MSWiA jest stroną w około 12 tysiącach postępowań sądowych w sprawach emerytalnych, toczących się w sądach w całym kraju. Jak czytamy w depeszy, zakład realizuje prawomocne wyroki sądów, ponownie ustalając wysokość świadczeń sprzed ich obniżenia i wypłacając odpowiednie wyrównania.
Szczepański zaznaczył, że z uwagi na trwające postępowania sądowe, nie jest obecnie możliwe oszacowanie łącznej kwoty skutków finansowych wynikających z wyrównania wypłacanych świadczeń. Podał natomiast, że do 15 kwietnia zrealizowano 9957 prawomocnych wyroków sądów, wypłacając z tego tytułu świadczenia na łączną kwotę ponad 1,5 mld zł.
Kontrowersje wokół ustawy dezubekizacyjnej
Ustawa dezubekizacyjna od początku budziła wiele kontrowersji. Prawo i Sprawiedliwość, broniąc uchwalonej w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy regulacji, wskazywało na skandalicznie wysokie emerytury części funkcjonariuszy, sięgające nawet 18 tys. zł. Z kolei według Lewicy, wielu osobom świadczenia obniżono do poziomu 800 zł, a tak wysokie emerytury, o których mówiło PiS, były nieliczne.
Przywrócenie odebranych praw emerytalnych funkcjonariuszom służb PRL znalazło się w umowie koalicyjnej obecnego rządu. Jak wynika z informacji przekazanych przez wiceministra Szczepańskiego, resort spraw wewnętrznych analizuje obecnie przepisy ustawy dezubekizacyjnej, co może oznaczać, że planowane są dalsze działania w tej sprawie.
Kogo dotyczy ustawa?
Kwestia ustawy dezubekizacyjnej była przedmiotem licznych interpelacji poselskich. W odpowiedzi na jedną z ostatnich, złożonych w 2023 roku, Maciej Wąsik, ówczesny wiceminister spraw wewnętrznych wyjaśniał, że ustawa dotyczy funkcjonariuszy policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Straży Marszałkowskiej, Służby Ochrony Państwa, Państwowej Straży Pożarnej, Służby Celno-Skarbowej i Służby Więziennej oraz ich rodzin.
Wąsik wyjaśniał też, że w przypadku decyzji o obniżeniu świadczenia wskazanie okresów służby na rzecz totalitarnego państwa należy do Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (IPN), który na wniosek organu emerytalnego, sporządza na podstawie posiadanych akt osobowych. "Dokument ten jest równoważny z zaświadczeniem o przebiegu służby sporządzanym na podstawie akt osobowych przez właściwe organy służb" - pisał wiceminister.
Wskazał jednocześnie, że organ emerytalny jest związany treścią wystawionej przez IPN informacji o przebiegu służby danego funkcjonariusza. "Od decyzji organu emerytalnego, ponownie ustalającej wysokość świadczenia, przysługuje zainteresowanemu odwołanie do właściwego sądu" - pisał.
Wąsik zdradził też, jak wielu osób dotyczy problem. "Do września 2017 r. organ emerytalny wydał 56 544 decyzje o ponownym ustaleniu wysokości świadczeń emerytalno-rentowych. Dodatkowo w okresie od października 2017 r. do maja 2023 r. organ emerytalny wydał 1406 decyzji o ponownym ustaleniu wysokości emerytury, renty inwalidzkiej lub renty rodzinnej" - pisał w październiku 2023 roku. 25,5 tys. odwołało się do Sądu Okręgowego w Warszawie.