Lewica chce, żeby umowy śmieciowe wliczały się do stażu pracy. W tej chwili wielu seniorów nie otrzymuje nawet minimalnej emerytury, która wynosi obecnie 1066 zł netto, właśnie z powodu. Jest takich osób w Polsce około 334 tysięcy.
Wszystko przez umowy śmieciowe i brak odpowiedniego stażu pracy. Zdaniem posłanki Magdy Biejat z Lewicy, liczba takich emerytów rośnie, bo wiek emerytalny osiągają osoby, które w latach 90. XX wieku były wypchnięte na umowy nieoskładowane.
Posłanka powiedziała w rozmowie z ”Faktem”, że ten problem ma uregulować ustawa złożona przez Lewicę w Sejmie. Według pomysłu na nowe regulacje, staż pracy na umowach śmieciowych ma być wliczony do stażu koniecznego do uzyskania emerytury.
W tej chwili, żeby otrzymać minimalną kwotę emerytury trzeba spełnić dwa warunki. Pierwszy to wiek - 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Drugi to staż ubezpieczeniowy - 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn.
Niestety steki tysięcy emerytów nie są w stanie spełnić tych warunków, żeby móc otrzymać 1066 zł netto miesięcznie emerytury. Magda Biejat uważa, że jeżeli państwo stać na jednorazowe dodatkowe emerytury w ciągu roku, to na rozwiązanie Lewicy również znajdą się pieniądze.