- Minister właściwy do spraw pracy, na wniosek prezesa ZUS, przekazuje w roku 2019 na wyodrębniony rachunek bankowy ZUS-u środki Funduszu Pracy na wypłatę jednorazowego świadczenia pieniężnego dla emerytów i rencistów w 2019 r. - to treść jednego z artykułów z rządowego projektu ustawy o "trzynastce".
Zwykle z Funduszu Pracy opłacane są zupełnie inne świadczenia, a przede wszystkim zasiłki dla bezrobotnych.
"Trzynastka", zgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami polityków PiS, ma wynosić 1100 zł brutto.
"Trzynasta emerytura" to jeden z filarów niedawno ogłoszonej "piątki PiS" - czyli szeregu nowych propozycji socjalnych rządu.
- Celem jednorazowego świadczenia pieniężnego, obok pomocy dla emerytów i rencistów, ma być w szczególności zmniejszenie różnic dochodowych w społeczeństwie. Mimo że w ostatnich latach, w celu ochrony poziomu świadczeń emerytalnych, wprowadzono wiele zmian, pomoc ta nadal uznawana jest za niewystarczającą - czytamy w uzasadnieniu do projektu.
Pomysł, by środki na "trzynastkę" pochodziły z Funduszu Pracy, nie każdemu się podoba. - Drodzy Pracodawcy! Okazało się, że to Wy, a nie Jarosław Kaczyński jesteście donatorami „trzynastki” dla naszych seniorów - napisała na serwisie społecznościowym Izabela Leszczyna, posłanka PO.
Składki na Fundusz Pracy opłacają pracodawcy, jak i przedsiębiorcy. W przypadku tych drugich minimalna składka na FS wynosi obecnie ok. 70 zł. Poza zasiłkami dla bezrobotnych, środki z Funduszu idą również na szkolenia i przekwalifikowanie bezrobotnych, rozwój pośrednictwa zawodowego, prace interwencyjne oraz badania rynku pracy.
"Trzynastka" ma przypadać każdemu emerytowi oraz renciście w Polsce.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl