W sklepach coraz drożej. Rosną też domowe rachunki. Za dotychczasową emeryturę seniorzy kupić mogą coraz mniej.
To efekt wysokiej inflacji, która w maju gwałtownie przyspieszyła. Ceny w tym miesiącu były średnio o 4,7 proc. wyższe niż rok wcześniej - podał Główny Urząd Statystyczny. Oznacza to, że tempo wzrostu cen jest najszybsze od listopada 2011 roku.
W czerwcu jednak inflacja nieco spowolniła i wyniosła 4,4 proc., choć ekonomiści spodziewali się wskaźnika na poziomie 4,6 proc. Aby wyrównać siłę nabywczą świadczeń konieczna będzie waloryzacja rent i emerytur.
Jak zapowiedział wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed, jego resort szacuje, że ta w 2022 roku wyniesie 104 proc., czyli podobnie jak w tym roku.
- Oznacza to, że najniższe świadczenia wzrosną o ok. 50 zł brutto - wyjaśnił Szwed zaznaczając, że ostateczna kwota będzie znana na początku przyszłego roku, kiedy GUS poda stosowne wskaźniki makroekonomiczne za 2021 rok.
- Podobną sytuację mieliśmy w tym roku. Według naszych prognoz najniższe świadczenia w 2021 r. miały wynieść 1250 zł brutto, ale okazało się, że wskaźnik inflacji był wyższy i ostatecznie wyszło 1250,88 zł brutto – przypomniał wiceminister.
Waloryzacji będzie podlegała także tak zwana "trzynasta emerytura". Dodatkowo ulgę seniorom ma przynieść zapowiadana przez rząd emerytura bez podatku do 2500 zł. - Ten przyrost będzie więc o wiele wyższy niż sama waloryzacja – podkreślił Szwed.
Szacowany koszt przyszłorocznej waloryzacji wynosi 10,5 mld zł, przy założeniu, że wskaźnik waloryzacji wyniesie 104 proc. - Jedna dziesiąta wzrostu tego procenta to będzie dodatkowe 262 mln zł – wskazał Szwed.