Inflacja nie jest już tak wysoka jak w poprzednich latach, dlatego emeryci nie mają co liczyć na imponujący wzrost świadczeń. Rząd prognozuje, że wskaźnik waloryzacji emerytur i rent w 2025 r. wyniesie nie mniej niż 106,78 proc.
"Rząd zaproponuje Radzie Dialogu Społecznego pozostawienie zwiększenia wskaźnika waloryzacji emerytur i rent w 2025 roku na ustawowym poziomie, który wynosi 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2024 roku. Oznacza to, że w przyszłym roku emerytury i renty wzrosną o co najmniej 6,78 proc." - czytamy w komunikacie po posiedzeniu rządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przy wskaźniku waloryzacji na poziomie 106,78 proc. prognozowany koszt waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych i innych świadczeń, które są podwyższane wskaźnikiem waloryzacji emerytur i rent, wyniesie ok. 28,1 mld zł.
Dla porównania - waloryzacja w tym roku wyniosła 12,12 proc. Dzięki temu minimalna emerytura wzrosła do 1780,96 zł. Waloryzacja świadczeń emerytalnych jest ściśle powiązana z wskaźnikami ekonomicznymi, takimi jak inflacja i realny wzrost płac.
Konta emerytów zwaloryzowane. Duże zmiany
W czerwcu, jak co roku, ZUS zwaloryzował stan kont i subkont osób ubezpieczonych, aby skompensować inflację i inne procesy gospodarcze za ubiegły rok. Kwoty tam zapisane są podstawą obliczenia wysokości emerytury po osiągnięciu wieku emerytalnego.
Dzięki waloryzacji osobie, która zgromadziła na koncie w ZUS np. 450 tys. zł, dopisano 66,9 tys. zł. Natomiast jeśli ktoś dotąd zgromadził 850 tys. zł w postaci składek i kapitału początkowego, to dzięki waloryzacji stan jego konta zwiększył się o 126,4 tys. zł.
- W przypadku osoby, która zgromadziła na swoim koncie 450 tys. zł kapitału, tegoroczna waloryzacja składek pozwoli obliczyć emeryturę wyższą nawet o ponad 250 zł - dla osoby w wieku 60 lat lub ponad 300 zł - dla osoby w wieku 65 lat. Z kolei osoba, która ma na koncie 850 tys. zł, może otrzymać świadczenia wyższe o ok. 480-580 zł - wyjaśnił prezes ZUS Zbigniew Derdziuk.