We wtorek rząd podjął ostateczną decyzję dotyczącą przyszłorocznej waloryzacji rent i emerytur.
Świadczenia podniosą się o 3,84 proc., a minimalna kwota podwyżki to 50 złotych. Ministerstwo rodziny zaproponowało też, żeby najniższe emerytury, renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renty rodzinne i renty socjalne zostały podniesione do 1250 zł, a renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy – do 937,50 zł.
Decyzja rządu nie jest zaskoczeniem. O tym, że emerytury i renty wzrosną w przyszłym roku o 3,84 proc., pisaliśmy już w lipcu.
O ile wzrosną świadczenia
Waloryzacja kwotowo-procentowa oznacza, że do pewnego pułapu emerytury będą rosły o stałą kwotę.
W przypadku najniższych świadczeń, których podwyżka emerytury o 3,84 proc. dawałaby mniej niż 50 zł, stosowana będzie stała kwota.
I tak osoby, które pobierały do tej pory 1200 zł emerytury, dostaną 1250. Emeryci, których świadczenie wynosiło 1300 zł, będą dostawać 1350.
Z kolei osoby, które już wcześniej pobierały 1350 złotych emerytury, dostaną 51,8 zł podwyżki.
W przypadku wyższych emerytur będzie obowiązywać waloryzacja kwotowo procentowa. Emeryci, którzy dostawali 1700 złotych, będą otrzymywać 1765 złotych.
Na równe 100 złotych podwyżki mogą liczyć ci, którzy pobierali 2600 złotych miesięcznie.
Najbogatsi seniorzy, którzy mają powyżej 4 tys. złotych emerytury, dostaną ponad 150 złotych podwyżki.
Podwyżki innych świadczeń
Wraz z waloryzacją rent i emerytur wzrosną też inne świadczenia. Minimalne renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy będą wynosić 937,50 zł.
W przypadku renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy i renty inwalidzkiej III grupy kwota waloryzacji wyniesie nie mniej niż 37,50 zł.
Z kolei w przypadku osób pobierających emeryturę częściową kwota waloryzacji nie będzie mogła być niższa niż połowa kwoty waloryzacji, czyli 25 zł.
Wraz z ustaleniem wskaźnika waloryzacji rząd zdecydował też, że od marca 2021 r. próg dochodowy uprawniający do świadczenia uzupełniającego dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji, zwanego potocznie "500 plus dla seniorów", wzrośnie do 1750 złotych.
Dodatkowo do 2450 zł podwyższona będzie kwota graniczna uprawniająca do przyznania świadczenia wyrównawczego, wypłacanego na podstawie ustawy o działaczach opozycji antykomunistycznej oraz osobach represjonowanych z powodów politycznych.
Koronawirus a waloryzacja
Seniorzy to kolejna grupa, która z powodu pandemii koronawirusa dostanie po kieszeniach. Kryzys spowodował, że wskaźnik waloryzacji będzie niższy, niż początkowo zakładano.
Jak szacowaliśmy w money.pl, wskaźnik mógłby wynosić w przyszłym roku 4,25 proc. Tak wynikało z przewidywań Narodowego Banku Polskiego.
Byłaby to rekordowa waloryzacja w całym dziesięcioleciu.
Wskaźnik 3,86 to i tak dość dużo, bo dla porównania w 2020 roku wyniósł on 3,56 proc. - odrobinę więcej, niż zakładał rząd.
Trzeba jednak pamiętać, że waloryzacja nie bierze się znikąd. Wskaźnik waloryzacji odpowiada głównie inflacji - czyli wzrostowi cen towarów i usług - w poprzednim roku kalendarzowym. Do tego dochodzi co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia
Oznacza to, że zdecydowana większość waloryzacji to utrzymanie wartości tego, co emeryci i renciści już dostają. I choć do emerytury bądź renty doliczane jest kilkadziesiąt lub kilkaset złotych więcej - to koszyk w sklepie można wypełnić w takim samym stopniu.
Tylko niewielka część waloryzacji to dodatek, który mogą traktować jako podwyżkę. Więc "zysk" seniorów zależy do tego, jak wygląda sytuacja w gospodarce i o ile rosną pensje.