"Fakt" zwraca uwagę, że w 2023 r. ok. 300 tys. Polaków osiągnie wiek emerytalny. Ze złożeniem wniosku o wypłatę świadczenia warto poczekać do lipca, ponieważ dzięki temu zyskamy na waloryzacji całości oszczędności emerytalnych. Taka podwyżka stosowana jest raz w roku, w czerwcu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wskaźnik rocznej waloryzacji składki emerytalnej 2023
Wtedy konta emerytalne zasilą dodatkowe pieniądze z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. I teraz już wiadomo, o ile wzrośnie zgromadzona w ramach oszczędności kwota. Wskaźnik rocznej waloryzacji składek emerytalnych wynosi 14,4 proc.
To oznacza, że osoba, która zebrała na emeryturę 400 tys. zł, już w lipcu na koncie emerytalnym będzie mieć o 14,4 proc. więcej - czyli o 57 tys. zł. Przy 500 tys. zł zgromadzonych oszczędności, konto powiększy się aż o 72 tys. zł. - wylicza "Fakt".
Im wyższy kapitał emerytalny, tym wyższa będzie wyliczona emerytura i zysk z rocznej waloryzacji.
Dziennik tłumaczy również, jak wygląda mechanizm wyliczania emerytur przez ZUS. Zebraną składkę osoby przechodzącej na emeryturę dzieli się przez prognozę dalszego trwania życia, aktualizowaną co roku przez Główny Urząd Statystyczny.
Jeśli np. 60-letnia kobieta, która zgromadziła 400 tys. zł składek, przejdzie teraz na emeryturę, może liczyć na świadczenie w wysokości 1573 zł brutto. Jednak jeśli poczeka do lipca, skorzysta z rocznej waloryzacji konta. Dzięki temu jej świadczenie będzie wyższe o 226 zł - czytamy.
Waloryzacja emerytur
Same świadczenia emerytalno-rentowe wypłacane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych są waloryzowane co roku. 1 marca wzrosły o 14,8 proc. Początkowo rząd zakładał, że waloryzacja wyniesie 13,8 proc. Ten wskaźnik został jednak podwyższony. W tym roku waloryzacja jest kwotowo-procentowa z zastosowaniem gwarantowanej kwoty podwyżki w wysokości 250 zł brutto. Przeciętne świadczenie wynosi obecnie ok. 2985 zł brutto miesięcznie.
Przypomnijmy, że 1 marca do 1588,44 zł brutto wzrosły najniższe emerytury, renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, a także renty rodzinne i socjalne. Najniższa renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy wynosi 1191,33 zł brutto. Łączny koszt tegorocznej waloryzacji świadczeń to ok. 44,15 mld zł.