Ustawa o emeryturach pomostowych może wejść w życie później, niż zakładano. Zdaniem ekspertów, każdy rok opóźnienia może kosztować 20 miliardów złotych.
"Gazeta Wyborcza" pisze, że rząd, przygotowując ustawę zapomniał skonsultować się z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych, który będzie naliczał i wypłacał emerytury.
ZUS z kolei musi przystosować do tego swój system komputerowy. Potrwa to około roku, a więc ustawa wejdzie w życie nie w roku 2007, ale 2008, a może 2009.
Według ekspertów PKPP "Lewiatan", opóźnienie będzie kosztować 20 miliardów złotych, bo jeśli ustawa o emeryturach pomostowych opóźni się o rok, to w tym czasie 100 tysięcy osób przejdzie na wcześniejsze emerytury. Zakładając, że każdy z nich będzie pobierał świadczenia przez 20 lat, to ich suma wyniesie łącznie 20 miliardów złotych. Z wyliczeniami tymi zgadzają się pracownicy Ministerstwa Pracy.