Do końca stycznia będzie projekt ustawy o wypłacie emerytur z OFE. ZUS ma naliczać i wypłacać świadczenia oraz zarządzać pieniędzmi emerytów. Propozycja resortu pracy może liczyć na poparcie jedynie Samoobrony.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej nie zamierza wycofać się z założeń do projektu ustawy o wypłacie emerytur z OFE. Były one przyjęte 20 listopada 2006 roku i przewidują, że świadczenia z OFE wypłaci ZUS. On też miałby ustalać wysokość emerytury i zarządzać pieniędzmi przekazanymi z OFE.
_ Jeśli ta propozycja wejdzie w życie, klient OFE po osiągnięciu wieku emerytalnego będzie składał do ZUS wniosek o przyznanie emerytury. _
Zakład poinformuje wówczas o tym wniosku OFE ubezpieczonego, a ten na tej podstawie wpłaci zgromadzone na koncie klienta pieniądze do specjalnego Funduszu Emerytur Kapitałowych (FEK) zarządzanego przez ZUS. OFE poinformuje też klienta o kwocie przekazanych do FEK pieniędzy. Później ZUS wyda decyzję o przyznaniu dwóch emerytur - jednej z OFE, drugiej z tytułu kapitału zgromadzonego w I filarze. Emerytura będzie przez ZUS wypłacana łącznie.
*Wspólne tablice *
Wysokość emerytury z OFE będzie ustalana przez ZUS. Podzieli on kwotę oszczędności przekazanych mu z II filara przez ogłaszaną przez GUS tzw. dalszą oczekiwaną długość życia wspólną dla obojga płci.
Pieniądze zgromadzone w OFE będą więc dzielone przez liczbę miesięcy, jaka statystycznie pozostała do przeżycia osobie w danym wieku (ujednolicone informacje dla obojga płci). Kobiety będą więc miały, kosztem mężczyzn, nieco wyższe emerytury w stosunku do zgromadzonego kapitału.
_ Wysokość emerytury z OFE będzie ustalana przez ZUS. Podzieli on kwotę oszczędności przekazanych mu z II filara przez ogłaszaną przez GUS tzw. dalszą oczekiwaną długość życia wspólną dla obojga płci. _
FEK ma nie tylko odpowiadać za wypłatę świadczeń, ale będzie też inwestował środki z OFE. Zasady inwestowania i tzw. normy ostrożnościowe (określą kategorie dozwolonych lokat) ustali odrębna ustawa. Zyski z inwestycji mają trafiać do przyszłych emerytów, albo podwyższą one wysokość świadczeń (indeksacja), albo będą wypłacane jednorazowo w formie dywidendy.
*Spór o wypłaty *
Pomysł resortu pracy wywołuje ogromne kontrowersje. Wielu ekspertów uważa, że nie powinno się przekazywać pieniędzy przyszłych emerytur wyłącznie jednej instytucji.
"Przekazanie ZUS wypłaty emerytur oznacza odwrót od reformy emerytalnej" - stwierdza Paweł Pelc z Komisji Nadzoru Finansowego.
Uważa, że zdecydowanie korzystniejsze dla emerytów byłoby, gdyby wypłatą zajmowały się prywatne zakłady emerytalne, a ich rolę mogłyby pełnić np. zakłady ubezpieczeń na życie.
_ Eksperci podkreślają, że ZUS nie ma doświadczenia w zarządzaniu ogromnymi środkami, które wpłyną z OFE. W perspektywie kilkunastu lat osiągną one kwotę 100-150 mld zł. Nie ma też gwarancji, że ZUS będzie to robił lepiej niż instytucje prywatne. _ Ewa Lewicka, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych podkreśla, że ubezpieczony powinien mieć prawo wyboru płatnika swojej emerytury. Jej zdaniem pozwala to dywersyfikować ryzyko demograficzne i inwestycyjne.
Zauważa, że jeśli za obliczanie świadczeń będzie odpowiadał wyłącznie ZUS, pojawi się niebezpieczeństwo związane z niewłaściwym oszacowaniem ryzyka, co zagraża stabilności systemu. Ewentualny błąd w oszacowaniu wysokości zobowiązań, rezerw i innych parametrów będzie dotyczyć wszystkich emerytów i przeniesie się w skutkach na budżet. Ponadto powierzanie zarządzania aktywami instytucjom zależnym od rządu może służyć realizacji decyzji inwestycyjnych nieoptymalnych z punktu widzenia interesów emerytów.
Argumenty te odpiera minister Poliński. Zauważa, że ZUS dobrze radzie sobie z pomnażaniem pieniędzy Funduszu Rezerwy Demograficznej. Dodaje, że FEK będzie mieć osobowość prawną i politycy nie będą mogli wpływać na jego politykę inwestycyjną. Ponadto zdaniem Polińskiego rozwiązanie proponowane przez ministerstwo będzie najtańsze dla przyszłych emerytów.
* W Sejmie bez entuzjazmu *
Wątpliwości ekspertów podzielają jednak posłowie. W Sejmie projekt resortu pracy może liczyć na pełne poparcie jedynie klubu Samoobrony, która jest jego pomysłodawcą. Z rezerwą podchodzą do niego kluby koalicjantów.
"W naszym klubie ścierają się poglądy zdecydowanych przeciwników tego pomysłu z tymi, którzy uważają, że jest on warty rozważenia" - mówi Artur Zawisza, poseł PIS.
Andrzej Mańka z LPR przyznaje, że pomysł resortu pracy nie jest najszczęśliwszy.
Podobne deklaracje składają kluby PSL i SLD. Wiceprzewodniczący Komisji Polityki Społecznej Tadeusz Tomaszewski z SLD mówi, że jego klub podejmie ostateczną decyzje po zapoznaniu się z tym, jakie skutki będzie mieć powierzenie ZUS wypłaty emerytur z OFE, a jakie prywatnym instytucjom.
Podobnie uważa Mieczysław Kasprzyk z PSL, który mówi, że jego klub zajmie ostateczne stanowisko po zapoznaniu się z kosztami poszczególnych rozwiązań dla przyszłych emerytów.
_ Zdecydowanie krytycznie do pomysłu ministerstwa odnosi się największy klub opozycyjny PO. Jego przedstawiciele uważają, że powierzenie ZUS wypłaty emerytur z OFE rodzi wiele zagrożeń i jest odwrotem od reformy emerytalnej. _ "ZUS trzeba reformować i odciążać, a nie dodawać mu nowych zadań" - uważa Zbigniew Chlebowski, poseł PO.
Podkreśla, że ZUS nie jest powołany do zarządzania pieniędzmi, a powierzenie mu takiego obowiązku może rodzić zagrożenia, że pieniądze emerytów zostaną wykorzystane niekoniecznie z ich interesem.
*Ile pieniędzy i osób *
Pierwsi emeryci mają otrzymać emerytury za środki zgromadzone w OFE w 2009 roku. Będzie ich bardzo niewiele, bo około 4 tys. Jednak po 2014 roku, kiedy OFE zaczną opuszczać pierwsi mężczyźni, ich liczba będzie bardzo szybko rosnąć. Środki przekazywane przez OFE na wypłatę emerytur w pierwszych pięciu latach nie przekroczą 1 mld zł rocznie, ale po 2020 roku urosną do 10 mld zł rocznie. Po 2030 roku ich wartość przekroczy już 30 mld zł.