.
IKE będą mogły być prowadzone przez towarzystwa funduszy inwestycyjnych, zakłady ubezpieczeń na życie, biura maklerskie i banki.
Są jednak ograniczenia dotyczące wpłat: rocznie nie mogą one przekroczyć półtorakrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. W tym roku więc górna granica wpłat to 3435 zł. Ograniczenie wprowadzono, ponieważ uznano, "że w żadnej mierze IKE nie może być ucieczką od podatku od kapitału" - wyjaśniła posłanka Anna Bańkowska.
Dochody z wpłat na IKE (odsetki, dochody kapitałowe) po rozpoczęciu korzystania z tej dodatkowej emerytury w ustawowym terminie (po osiągnięciu wieku emerytalnego) będą wolne od podatku od dochodów kapitałowych.
PPE z kolei mają nadal być grupową, organizowaną przez pracodawcę formą oszczędzania na przyszłą dodatkową emeryturę. Zasady prowadzenia PPE mają jednak być uproszczone.
Pieniądze będą mogły być gromadzone - tak jak obecnie - w zakładach ubezpieczeń na życie lub w funduszach inwestycyjnych. Różnica polega na tym, że - według projektu - składki będą mogły być wnoszone do różnych funduszy inwestycyjnych zarządzanych przez to samo towarzystwo funduszy inwestycyjnych. Obecnie składki mogą być wnoszone tylko do jednego funduszu.
Składki wnoszone do zakładu ubezpieczeń będą musiały być inwestowane w co najmniej 85 procentach.
Trzecia dopuszczalna forma PPE to, tak jak obecnie, pracowniczy fundusz emerytalny prowadzony przez pracowniczy program emerytalny.
Przed uruchomieniem PPE musi być zawarta umowa zakładowa (między pracodawcą a reprezentacją pracowników), umowa z instytucją zarządzającą pieniędzmi, następnie PPE musi zostać zarejestrowane przez urząd nadzoru.
Do PPE będą mogły być wnoszone składki podstawowe, opłacane przez pracodawcę (od tych składek pracownik płaci podatek), możliwe będą też składki dodatkowe (płacone przez pracownika). Pracownicy otrzymujący po prywatyzacji swoich zakładów akcje pracownicze będą mogli je wnosić do PPE.
