W rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, pracownica CIR podkreśliła, że specjalne emerytury przyznaje się osobom szczególnie zasłużonym dla naszego kraju. Joanna Fiodorow dodała, że emerytury przyznaje się na wniosek jakiejś organizacji, bądź instytucji państwowej. W przypadku Bolesława Sulika, wnioskowała o to Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
Według Joanny Fiodorow nie należy łączyć daty przyznania Sulikowi emerytury z jego zeznaniami przed komisją śledczą do spraw afery Rywina. Jej zdaniem był to przypadek, gdyż nie mógł on dostać emerytury specjalnej do momentu, kiedy był członkiem Rady Nadzorczej Telewizji Polskiej. Joanna Fiodorow powiedziała, że Bolesławowi Sulikowi została przyznana emerytura specjalna za jego zasługi dla Polskiego Radia i Telewizji.
Wysokość emerytury, którą przyznano Bolesławowi Sulikowi to 1600 złotych brutto. Joanna Fiodorow dodała, że nie należy ona do najwyższych. "Na pewno były wyższe. Z tego co pamiętam to pan Kułakowski dostał wyższą" - powiedziała Joanna Fiodorow.
Poza naszym byłym, głównym negocjatorem z Unią Europejską Janem Kułakowskim, emerytury specjalne przyznano, między innymi, Ninie Andrycz, Hance Bielickiej, Kazimierzowi Górskiemu, czy wdowie po Komendancie Głównym Policji generale Marku Papale. W 2002 roku premier Leszek Miller przyznał 29 takich świadczeń, a w 2003 - szesnaście.