Mniejsze składki do OFE "daniną" obywateli

- _ W tej chwili, na 2011, 2012 a może także 2013 rok tę składkę trzeba obniżyć i zwiększyć transfer pieniędzy do ZUS. Finanse publiczne po prostu tego wymagają. To jest czas dany rządowi, i temu i temu przyszłemu, który po wyborach zostanie ukonstytuowany, żeby przeprowadzić prawdziwe, głębokie reformy finansów publicznych, które będą polegać po pierwsze na zmianie wydatków, ale także na zwiększeniu bazy podatkowej _ - mówi Starczewska-Krzysztoszek.

(Źródło: IAR)

Doktor Krzysztoszek wyraziła ubolewanie, że rząd do tej pory nie pokazał, jak zamierza naprawiać finanse publiczne. Na razie chce to robić wyłącznie kosztem OFE czyli kosztem przyszłych emerytów - uważa ekonomistka.

- _ Problem polega dzisiaj na tym, że my mamy plany dotyczące obcięcia składki transferowanej do OFE natomiast rząd nam nie pokazał, jakie ma zamiary dotyczące tych pozostałych, bardzo ważnych elementów reformy finansów publicznych, bez których tak naprawdę ta nasza danina na rzecz finansów publicznych, danina nas wszystkich w postaci zmniejszania składek do OFE po prostu nie powiedzie się _ - ocenia ekonomistka.

(Źródło: IAR)

W Sejmie dziś pierwsze czytanie rządowego projektu zmian w systemie emerytalnym. Przewiduje on, że składka przekazywana z naszych wynagrodzeń do Otwartych Funduszy Emerytalnych zostanie zmniejszona z 7,3 do 2,3 procent. Potem będzie stopniowo wzrastać i w 2017 roku osiągnie poziom 3,5 procent. Pieniądze, które zamiast trafiać do OFE pozostaną w ZUS-ie, będą gromadzone na specjalnych, indywidualnych kontach i będą dziedziczone tak samo jak w OFE. Rząd planuje, że zmiany wejdą w życie już 1 maja.

src="http://static1.money.pl/i/h/194/134850.gif"/>