_ - Otwarte Fundusze Emerytalne powinny móc zarabiać inwestując za granicą - _ uważa Małgorzata Rusewicz z KPP Lewiatan. Jej zdaniem brak takiej możliwości odbije się na kieszeni przyszłych emerytów, dlatego pozew Komisji Europejskiej może nam pomóc.
Obecnie polskie OFE mogą zainwestować za granicą maksymalnie 5 procent wartości niektórych aktywów. Komisja Europejska uważa, że ogranicza to swobodny przepływ kapitału. Pozwała więc Polskę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
Zdaniem dyrektor departamentu dialogu społecznego i stosunków pracy KPP Lewiatan Małgorzaty Rusewicz, decyzja KE nie była zaskakująca i jest odpowiedzią na faktyczne potrzeby funduszy:
_ - OFE mają zarabiać. Na rynkach zagranicznych mogłyby robić to skutecznie, chociaż oczywiście takie działania wiązałyby się z ryzykiem. Dlatego nie można pozostawić ich bez nadzoru. Ale nie są to jednak podmioty publiczne i nie można w nie zbyt głęboko ingerować _ - uważa Rusewicz.
Dodatkowym argumentem za zmianą limitów są potencjalne straty finansowe, czyli pieniądze, których fundusze nie zarobią. _ _
_ - Sytuacja, w której OFEnie inwestują za granicą wymiernie przekłada się na straty, przynajmniej części ubezpieczonych. Trudno jest powiedzieć, ile dokładnie mogłyby zarobić fundusze i o ile wyższe byłyby emerytury. Ale w tym sektorze rynku od lat trwała hossa i nawet wobec ostatnich wydarzeń i kryzysu finansowego w ogólnym rozrachunku na inwestycjach zagranicznych funduszy emeryci więcej mogliby zyskać niż stracić _ - mówi ekspertka Lewiatana.
Raport Money.pl | |
---|---|
*OFE gorsze od ZUS. Wszystko przez bessę i prowizje * Od początku 2000 do końca 2008 roku stopa zwrotu w przypadku najlepszego OFE Generali wyniosła 28,6 procent Czytaj w Money.pl |
Jej zdaniem 5-procentowe limity blokują opłacalność zagranicznych inwestycji, a zwiększenie tego progu skutecznie zachęciłoby OFEdo inwestowania. Przy obecnym limicie wysokie koszty analizy obcego rynku są niewspółmierne z ewentualnymi korzyściami. OFE nie opłaca się zatrudnianie sztabu analityków którzy znajdą opłacalną inwestycję, bo ewentualny zysk będzie mały. Dlatego fundusze nie inwestują, więc nie zarabiają.
Rusewicz dodaje jednak, że nie wystarczy sama zmiana limitów. Niezbędne są szersze zmiany w funduszach, w tym m.in. wprowadzenie większej przejrzystości opłat i stworzenie szerokiej polityki inwestycyjnej.
Tymczasem Komisja Europejska uważa, że polskie limity ograniczają swobodny przepływ kapitału. Jak czytamy w komunikacie ograniczenia _ mogą zniechęcać OFE do zaciągania pożyczek bądź inwestowania w innych państwach członkowskich lub uniemożliwiać im to _. Ponadto, zdaniem Komisji, przy inwestycjach zagranicznych obowiązują mniej korzystne zasady obliczania opłat za zarządzanie i kosztów transakcji, co bezpośrednio ogranicza inwestycje OFE w innych państwach członkowskich.