Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Przedstawiciele OFE wątpią w możliwość zawieszenia reformy

0
Podziel się:

Zarządzający funduszami emerytalnymi nie wyobrażają sobie zawieszenia reformy i powrotu do niej po kilku latach

Przedstawiciele Otwartych Funduszy Emerytalnych (OFE)
wątpią w możliwość zawieszenia reformy emerytalnej i wstrzymania działalności funduszy do momentu powrotu na ścieżkę przyspieszonego wzrostu gospodarczego.

'Wykreślenie na trzy-cztery lata tzw. składkowania mogłoby się odbić w sposób decydujący dla wielu ludzi. Szczególnie dla tych, którzy dobrowolnie przystąpili do systemu. Wiemy przecież, że liczba lat składania składek ma zasadnicze znaczenie na wysokość przyszłej emerytury. Więc dlaczego ktoś miałby pozbawiać mnie trzech-czterech lat wpłacania składek na moją przyszłą emeryturę' - powiedział PAP Marek Jandziński, prezes PTE DOM.

'To niemożliwe i szkoda czasu na komentarz' - powiedział PAP Adam Chełchowski, dyrektor departamentu zarządzania aktywami PTE Winterthur.

W ten sposób przedstawiciele OFE odnieśli się do wtorkowej wypowiedzi posła SLD, Wiesława Kaczmarka, który powiedział, że należy rozważyć możliwość zawieszenia działalności funduszy emerytalnych na trzy-cztery lata, do czasu poprawy koniunktury gospodarczej, a 'odzyskane' w tym czasie pieniądze zasilą budżet i dlatego nie będzie konieczne łatanie dziury budżetowej kosztem emerytów.

'Wolę się martwić o grupę osób rzędu kilkunastu milionów ludzi, którym się rysuje czarna przyszłość, niż biadolić nad losem kilkunastu funduszy emerytalnych. Natomiast efekt w skali makro tej operacji dla budżetu - przynajmniej w tym okresie swoistego moratorium wstrzymania tej reformy i powrócenia do niej po trzech- czterech latach, kiedy znowu wrócimy na ścieżkę wzrostu - może być o wiele bardziej skuteczny niż dzisiaj budowanie tego scenariusza czarnego' - powiedział Kaczmarek we wtorek w prywatnej stacji radiowej.

'Jestem zaskoczony, że ktoś mógł składać takie propozycje' - dodał prezes PTE DOM.

Kaczmarek powiedział we wtorek PAP, że jego poglądy na temat zawieszenia reformy nie oznaczają, iż SLD podejmie taką decyzję, jeśli wygra wybory, ale będzie taką ewentualność rozważać.

'Pomysł OFE to jest pewna idea, trudno to nazwać podjęciem decyzji. Żeby podjąć decyzję to trzeba wiedzieć co jest realnie w polskim budżecie' - powiedział w środę PAP Kaczmarek.

Jeden z twórców reformy emerytalnej Marek Góra skrytykował pomysł posła SLD, który jest poważnym kandydatem na ministra skarbu.

'Jest to niedobry pomysł, jeden z wielu, które ostatnio się pojawiają, ale w tej chwili nie chcę go bliżej komentować' - powiedział Góra.

Zarządzający funduszami emerytalnymi nie wyobrażają sobie zawieszenia reformy i powrotu do niej po kilku latach.

'Jako członek OFE, uważam za niedopuszczalne, aby w ten sposób dysponować prywatnymi pieniędzmi i zamienić nasze oszczędności na wydatki, które miałyby być skonsumowane. Byłoby to zły ruch z punktu widzenia 10 mln obywateli, którzy są w funduszach' - powiedział PAP Jandziński.

'Natomiast jako prezes Powszechnego Towarzystwa Emerytalnego mogę powiedzieć, że gdyby doszło do tak rewolucyjnej zmiany, to nie martwię się specjalnie o organizację, czyli PTE, bo one za pośrednictwem swoich akcjonariuszy musiałyby egzekwować to, co straciły' - dodał.

'Dla założycieli OFE byłby to dramat biznesowy. A dla członków OFE wprowadziłoby to zamęt, gdyż najpierw tłumaczono, że reforma emerytalna jest dla ludzi korzystna. W tej materii odwracać tego nie sposób' - powiedział PAP Andrzej Pawłowski, członek zarządu PTE Ego.

Również w środę Kaczmarek podał w wątpliwość efekty działalności funduszy emerytalnych.

'Bardzo prymitywne podejście do tego problemu jest następujące: mój efekt finansowy, gdybym położył te środki finansowe, które zakładam, że wpływają do OFE, bo nie wiem, to miałbym w pierwszym lepszym banku dwa razy więcej niż mam z OFE' - powiedział PAP Kaczmarek.

'Moja wypowiedź nie zmrozi inwestorów, ale powinna dać trochę do myślenia tym, którzy zaczęli wdrażać reformę emerytalną. Ja myślę, że nawet ci, którzy podjęli ryzyko uczestnictwa w tym projekcie, jedni z wyboru inni z przymusu, muszą patrzeć na to co się w tych strukturach dzieje' - dodał.

Natomiast lider SLD Leszek Miller zdystansował się w środę do koncepcji Kaczmarka.

'To jest indywidualna propozycja pana Kaczmarka, co więcej pan Kaczmarek tego nie ukrywa i to potwierdza' - powiedział PAP Miller.

Dodał, że 'SLD nie zajmował w tej sprawie oficjalnego stanowiska i w ogóle się tym nie zajmował'.

emerytury
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)