Zbyt optymistyczne założenia makroekonomiczne, zawyżenie korzyści płynących z proponowanych rozwiązań, wyolbrzymienie wpływu transferów do OFE na deficyt finansów państwa - zarzuca ekonomista FOR Wiktor Wojciechowski w opinii do rządowego projektu zmian w systemie emerytalnym.
Swoją opinię Wojciechowski przesłał w czwartek do Komisji Trójstronnej ds. Społeczno-Gospodarczych. Zdaniem Wojciechowskiego rząd w uzasadnieniu do projektu zawyżył korzyści z realizacji proponowanego przez siebie wariantu w stosunku do tych, jakie można uzyskać w wyniku kontynuacji reformy emerytalnej.
Zwrócił uwagę, że wzrost emerytur byłby wyższy niż zakłada rząd, gdyby pozostawić obecną wysokość składki do OFE z jednoczesnym wprowadzeniem zmian podnoszących efektywność funduszy, co przewiduje projekt rządowy z października 2010 r. _ _
_ Sztucznie podwyższane są korzyści z realizacji wariantu rządowego, a jednocześnie przemilczane są jego koszty. Jest to fundamentalny błąd, który wystarczy, aby zdyskwalifikować cały projekt _ - napisał ekonomista.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/129/t87169.jpg ) ] (http://www.money.pl/emerytury/wiadomosci/artykul/ograniczenia;skladki;do;ofe;na;stale;tego;chce;rzad,197,0,773317.html) Ograniczenia składki do OFE na stałe?
Dodał, że w uzasadnieniu do projektu nie ma też kompletnego porównawczego rachunku skutków realizacji wariantu rządowego.
Zarzucił, że rząd nie wziął pod uwagę, że budowa części kapitałowej systemu emerytalnego sprzyja rozwojowi gospodarczemu, a to z kolei pozytywnie wpływa na wysokość przyszłych emerytur.
_ W przypadku proponowanego zmniejszenia składki kierowanej do II filaru należy oczekiwać spadku stopy krajowych oszczędności i spowolnienia tempa wzrostu PKB _ - uważa Wojciechowski. Ostrzega, że będzie to mieć negatywny wpływ na wysokość świadczeń pochodzących zarówno z FUS jak i OFE.
Ekspert zarzuca ponadto, że rząd _ jaskrawo wyolbrzymił _ rolę transferów do II filaru jako przyczyny narastania deficytu finansów publicznych. Jego zdaniem miały one _ marginalny wpływ _ na przyrost deficytu w latach 2007-2010, kiedy wzrósł on z 1,9 proc. PKB do 7,9 proc. PKB (szacunki Komisji Europejskiej)
.
_ Wysokość transferów do OFE wzrosła w tym okresie z 1,4 do 1,6 proc. PKB. Innymi słowy, transfery do II filara odpowiadają za jedynie 1/30 całkowitego przyrostu deficytu finansów publicznych w latach 2007-2010 _ - napisał Wojciechowski.
Wskazał, że główną przyczyną wysokiego deficytu sektora finansów publicznych w Polsce są wysokie wydatki publiczne, które hamują wzrost gospodarczy i jednocześnie zniechęcają do podejmowania pracy i oszczędzania. Poinformował, że w 2010 r. relacja wydatków publicznych do PKB w Polsce wynosiła 45,6 proc. PKB, z czego transfery do OFE stanowiły zaledwie 1,6 proc. PKB.
_ Dla porównania, w okresie, kiedy kraje Europy Zachodniej były na tym samym poziomie rozwoju, na jakim znajduje się obecnie Polska, wydatki publiczne stanowiły u nich ok. 35 proc. PKB _ - dodał.
Wojciechowski ponadto uważa, że rząd przyjął zbyt optymistyczne dane makroekonomiczne. Przedstawioną w symulacji przez rząd skalę spadku wzrostu PKB nazwał _ bardzo umiarkowaną _, tym bardziej przy zakładanym spadku liczby pracujących (wzrost PKB od 2020 r. ma obniżać się w każdej kolejnej dekadzie o ok. 0,3 pkt proc., z ok. 3,1 proc. w 2020 r. do 2 proc. w 2060 r.).
Przyjęcie zbyt optymistycznych założeń o przyszłym tempie wzrostu produktywności pracy i liczby pracujących, powoduje - zdaniem Wojciechowskiego - że rząd przeszacował wielkość wpływów do systemu ubezpieczeń społecznych i nie doszacował wielkości wydatków na wypłatę emerytur.
_ Przedstawione wyniki w zakresie wpływu realizacji wariantu rządowego na wysokość salda FUS (Fundusz Ubezpieczeń Społecznych-PAP) w relacji do PKB nie wydają się wiarygodne _ - podsumował ekonomista.
W czwartek popołudniu minister Michał Boni przedstawi Komisji Trójstronnej informację na temat konsultacji społecznych dotyczących projektu ustawy wprowadzającej zmiany w systemie emerytalnym. Konsultacje międzyresortowe zakończyły się w poniedziałek.
Aby ograniczyć przyrost długu publicznego i deficytu, rząd chce, by zamiast 7,3-proc. składki emerytalnej do Otwartych Funduszy Emerytalnych trafiało 2,3 proc. Pozostałe 5 proc. ma być księgowane na kontach osobistych w ZUS. Od 2013 r. te proporcje zaczną się zmieniać. W roku 2017 do OFE przekazywane byłoby 3,5 proc., a 3,8 proc. na subkonto w ZUS-ie. Planowane jest też wprowadzenie ulg podatkowych dla osób dodatkowo oszczędzających na emerytury.
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
[ ( http://static1.money.pl/i/h/158/t97438.jpg ) ] (http://www.money.pl/emerytury/wiadomosci/artykul/pawlak;jak;fedak;-;tak;samo;mysli;o;ofe,78,0,773198.html) | Pawlak jak Fedak - tak samo myśli o OFE Wicepremier chce, żeby Polacy sami wybierali czy chcą oszczędzać tylko w ZUS. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/101/t124005.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/felieton/artykul/zwolinski;emerytura;pod;palmami;reklamy;nie;klamaly,52,0,771892.html) | Zwoliński: Emerytura pod palmami? Reklamy nie kłamały Planuję jesień życia w tropikach. W Polsce nie będzie mnie na nią stać. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/162/t128674.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/19;proc;chce;zlikwidowac;ofe;16;proc;woli;likwidacje;zus-u;-;badanie;dla;money;pl,42,0,771882.html) | 19 proc. chce zlikwidować OFE! 16 proc. woli likwidację ZUS-u - badanie dla Money.pl Polacy są skołowani w sprawie zmian w emeryturach. |