Rząd chce nie kijem, czyli ustawowym podniesieniem wieku emerytalnego, ale marchewką przekonywać seniorów, by nie rezygnowali z pracy. Czym dokładnie? Minister Jadwiga Emilewicz przyznała, że brane są pod uwagę różne opcje.
- Państwo powinno zachęcać seniorów do dłuższej pracy niż pozwala obecnie wiek emerytalny - powiedziała szefowa resortu przedsiębiorczości.
I dodała: - Stawiamy diagnozę i zdajemy sobie sprawę, jak wygląda rynek pracy w Polsce, który szuka pracowników. Dzisiaj gotowych rozwiązań nie mamy; pracodawcy sygnalizują, że ten rynek jest jednym z największych dzisiaj dla nich wyzwań. Pewnie w nowej kadencji, nowy rząd, będzie się musiał tymi tematami także zająć.
Zaznaczyła, że aktywność zawodowa w Polsce jest wysoka - mówimy o ok. 72 proc. aktywnych zawodowo w okresie między 20. a 65. rokiem życia. Przyznała, że średnia europejska jest nieco wyższa.
O wieku emerytalnym szefowa MPiT mówiła też we wtorek na antenie Radia Zet, wskazując, że Radę Dialogu Społecznego czeka "bardzo trudna rozmowa" na temat świadczeń emerytalnych.
Przypomnijmy, że rząd PiS obniżył - do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl