Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Anna Unton
|

Zagrożenie ubóstwem. Emerytury nie nadążają

539
Podziel się:

Z roku na rok zwiększa się w Polsce odsetek emerytów zagrożonych ubóstwem. W ostatnich latach przegoniliśmy pod tym względem unijną średnią.

Zagrożenie ubóstwem. Emerytury nie nadążają
Emerytury. W ostatnich latach wzrósł w Polsce odsetek emerytów zagrożonych ubóstwem, podaje Eurostat. (Adobe Stock)

Na leki i na leczenie, na żywność, na przeżycie, na mieszkanie, na ogrzewanie i na energię - lista wydatków seniorów jest spora. A źródeł pieniędzy niewiele. Zdecydowana większość emerytów i rencistów żyje w Polsce ze świadczeń wypłacanych z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Tylko niewielki odsetek ma dodatkowe zarobki.

Jak wynika z danych, w Polsce zmalała liczba seniorów zagrożonych skrajną biedą - którzy na przeżycie mają mniej niż kilkaset złotych miesięcznie. Rośnie za to liczba seniorów, którzy ledwo wiążą koniec z końcem. Ubóstwem jest już zagrożony niemal co piąty emeryt w Polsce. To zdecydowanie więcej niż wynosi unijna średnia.

W walce z finansowymi problemami seniorów są i sukcesy, i porażki.

Sukces? W 2019 roku spadł zasięg skrajnego ubóstwa wśród emerytów - odsetek osób wydających na swoje utrzymanie mniej niż zakłada minimum egzystencji zmniejszył się do 3,5 proc. z 4,6 proc. rok wcześniej.

Ile wynosi minimum egzystencji? Kwota ta zmienia się z roku na rok. W 2019 roku wyniosła 614 zł dla osoby mieszkającej samotnie, a dokładnie samotnie gospodarującej, wynika z szacunku Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych (IPiSS). Konsumpcja poniżej tego poziomu utrudnia przeżycie i stanowi zagrożenie dla psychofizycznego rozwoju człowieka.

Mowa o sytuacji skrajnej, która dotyczy kilku procent seniorów. To, że odsetek takich osób nieco spadł, jest wiadomością pozytywną. Czy można zatem powiedzieć, że reszta emerytów żyje w dostatku? Niestety nie. I tu pojawiają się porażki.

Zobacz także: Granica wieku emerytalnego się przesuwa. Do siedemdziesiątki? "Rynek pracy się zmienia"

Aż 36,2 proc. z nich znalazło się poniżej granicy sfery niedostatku, która oparta jest na minimum socjalnym obliczanym przez IPiSS. Ile wynosi to minimum? W przypadku samotnie gospodarujących emerytów zostało oszacowane na 1 195 zł.

Zakłada się, że wydatki konsumpcyjne na poziomie minimum socjalnego pozwalają na prowadzenie "godnego życia” - nie tylko zakup towarów i usług pierwszej potrzeby, ale też utrzymywanie więzi rodzinnych, kontaktów towarzyskich oraz skromnego uczestnictwa w kulturze i rekreacji. W 2019 roku odsetek emerytów, których wydatki znalazły się poniżej tego minimum, również lekko spadł - o 1,5 pkt. procentowego, co również jest pozytywną zmianą.

Niepokojąca tendencja

Jeśli jednak przyjrzymy się danym publikowanym przez Eurostat, widać pewną niepokojącą tendencję. Eurostat bierze pod uwagę nie wydatki, a dochody. Jak wyznacza granicę ubóstwa? Mówi o nim wtedy, gdy dochód do dyspozycji znajduje się poniżej 60 proc. krajowej mediany (wartości środkowej - tyle samo osób zarabia więcej, tyle samo mniej) dochodu do dyspozycji, po uwzględnieniu transferów socjalnych.

Mediana jest niższa od średniej krajowej. Dane o niej GUS publikuje jednak raz na kilka lat. Ostatnio zrobił to w lutym 2020 roku. Przeciętne wynagrodzenie wyniosło wtedy 5003 zł, a mediana - 4094 zł.

Odsetek emerytów, których dochody są mniejsze od wartości przyjmowanej przez Eurostat, wzrósł w Polsce w ostatnich latach. Podobną tendencję widać również w Unii Europejskiej, jednak w Polsce wzrost ten jest większy. Zagrożonych ubóstwem jest w naszym kraju 17,7 proc. emerytów, podczas gdy średnia unijna wynosi 15,1 proc., wynika z danych Eurostatu za 2019 rok.

Bardziej zagrożone ubóstwem w Polsce są emerytki (21,2 proc.) niż emeryci (12,6 proc.). Średnie świadczenie pobierane przez panie jest bowiem niższe.

Dochody w całej populacji, powiększone dodatkowo o świadczenia społeczne, np. 500+, rosną szybciej niż emerytury. Aby sprawdzić, w jakim stopniu emerytura zastępuje wynagrodzenie za pracę, można obliczyć stopę zastąpienia. Wystarczy wysokość średniej emerytury podzielić przez przeciętne zarobki i wyrazić tę wartość w procentach. Z raportu Instytutu Emerytalnego wynika, że w latach 2014-2020 spadła ona z 52 proc. do 42 proc.

"Na obniżanie się wartości wskaźnika stopy zastąpienia miały wpływ rosnące wynagrodzenia oraz znacznie wolniejsza dynamika wzrostu wysokości nowo przyznawanych emerytur" - czytamy w raporcie.

Z kolei dane OECD za 2018 rok pokazują, że Polska wypada pod tym względem słabo na tle innych krajów. Wartość wskaźnika jest inna niż w raporcie Instytutu Emerytalnego, z powodu innej metodologii obliczeń, jednak z tych dwóch źródeł można wyciągnąć dwa wnioski: emerytury w coraz mniejszym stopniu zastępują zarobki oraz na tle innych krajów wypadamy pod tym względem blado.

Stopa zastąpienia. W jakim stopniu emerytura zastępuje zarobki? (dane za 2018 rok dotyczące mężczyzn):

Spadające emerytury w relacji do pensji to efekt dwóch rzeczy: po pierwsze koniunktury (emerytury rosną o 20 proc. realnego wzrostu płac), a po drugie obniżonego wieku emerytalnego, ocenia Aleksander Łaszek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Trzeba jednak podkreślić, że świadczenia dla seniorów nie stoją w miejscu - są waloryzowane, a do tego dochodzą 13. i 14. emerytury. Po raz pierwszy 13. została wypłacona w 2019 roku, a 14. ma trafić do seniorów w tym roku. Koszt wypłaty każdego z tych świadczeń to ponad 11 mld zł. A skoro emerytury spadają w relacji do pensji, w przyszłości mogą pojawić się naciski na nowe dodatkowe świadczenia, jak 15. czy 16. emerytura.

- Dla mnie największym problemem jest tworzenie precedensu, że coraz bardziej odchodzimy od systemu emerytalnego opartego o jasne zasady (im więcej składek płacisz – tym wyższą masz emeryturę), na rzecz systemu, w którym przed wyborami politycy decydują czy dodać 1000 czy 1200 zł emerytom – dodaje ekonomista.

Z kolei Ryszard Szarfenberg, prof. UW, zwraca uwagę, że publikowane przez Eurostat dane o rosnącym zagrożeniu ubóstwem wśród emerytów nie powinny bardzo niepokoić. – Gdyby wszystkie te wskaźniki wykazywały znaczące pogorszenie sytuacji seniorów w 2019 roku, to można by się przejmować bardziej, niż gdy zmieniają się niewiele i w różnych kierunkach – zauważa.

Dodaje, że jeżeli spojrzymy na deklaracje dotyczące niezaspokojenia potrzeb materialnych i społecznych seniorów (zasięg deprywacji materialnej i społecznej), to mamy do czynienia ze spadkiem tego wskaźnika w 2019 roku (z 9,5 proc. do 8,3 proc.).

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(539)
WYRÓŻNIONE
oz1
4 lata temu
za tzw, komuny był jeden z ministrów który chciał udowodnić że za minimalną chyba emeryturę można swobodnie przeżyć miesiąc. Spróbował i zrezygnował. Rząd który ustala 614 zł na przeżycie 1 osoby powinien zostać w całości zmieniony, przecież to powolna eutanazja którą Kościół tak potępia a na którą zezwala, bo przecież to on ma najwięcej do powiedzenia w Polsce
Kolox
4 lata temu
Dziwicie sie? Ceny w sklepsch i wszelakich usług czy oplat wrosły 5 x bardziej niz emerytury dzięki wspaniałej polityce rozdawniczej PiSu. No ale sami emeryci nam ich wybrali więc jakoś w ogole mi was nie żal... za gloopote sie placi...
Emeryt
4 lata temu
Zaufali pisowi i Rydzykowi to teraz Elo.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (539)
Henryk
3 lata temu
ZUS wysłał mnie na rentę na siłę w 1990 roku i obliczył mnie średnią krajową na 148%. To była renta, na której można było przeżyć i zrobić opłaty i nie trzeba było narzekać. Do momentu, kiedy na prezydenta wszedł Wałęsa i ten dziad zabrał mi 45% renty. Szkodliwego 15% i 30% że miałem za mało lat pracy a było ich 18 lat w Hucie na piecach gdzie temperatura dochodziła na hali 50°C do 56°C gdzie wtedy na emeryturę hutnicy odchodzili w wieku 55 lat a nie tak jak inni na mięście 65 lat. I po zabraniu mi tyle procent renty stałem się dziadem, bo dzisiaj w 2021 roku mam już emerytury 1100 zł i za to mam wyżyć cały miesiąc i to ZUSu jest średnia, 148% bo taką mi ZUS przyznał. Żeby nie znajomi to bym wylądował na ulicy, jako bezdomny. Ale cóż urodziłem się w państwie bezprawia i oszustów. Ale liczę ze się zmieni i ci winni trawią kiedyś w przyszłości do więzienia i stracą majątki oni i ich rodziny. Bo mogę powiedzieć, że mnie okradli i oszukali, bo nawet nie dali abym mógł sobie dorobić tylko zakaz całkowitej pracy. I jak ja mam żyć w tym kraju i kogo popierać każdy myśli tylko o sobie. Ale wina narodu, że pozwala polityka i rządowi nas oszukiwać, że dadzą grosze i mamy za to żyć a sobie, że są w unii to powinni mieć pensje unijne a my Polacy to gdzie jesteśmy w d…e a nie w unii. Ale że tak jest to winie naród ze na to pozwala sobie być oszukiwanym. A taki premier Morawiecki nie wie ile kosztuje chleb i on ma rządzić tym krajem.
EDI
4 lata temu
Emeryt Myślisz ze jak by był w rządzie król złodziei to emerytom było by lepiej ?
Emerytka
4 lata temu
Rozdawnictwo to fakt. Powiedzcie dlaczego bieżecie: 500 plus na dzieci, korzystacie z ulg podatkowych na dzieci, wyprawki do szkoły itp. Przecież to wy jesteście rodzicami i macie ponosić wydatki. Państwo Wam dzieci nie zrobiło. Ja na wychowanie własnych dzieci nic nie dostałam, a cały czas pracowałam.
zenon
4 lata temu
powinni jeszcze wprowadzić 2000+ dla dzieci, aby w przyszłości się mocniej rozmnażały a starzy? swoje przeżyli mogą zdychać lub głosować może doczekają 20 emerytury?
Bez litości
4 lata temu
I to jest wspaniałe że dziadki będą cierpieć biedę!!! Najwspanialsze!!!! Za ich głosowanie na PIS powinni i poniosą konsekwencje!!! Za to że chcieli już najlepiej wczoraj przerwać pracę i siedzieć bez sensu w domu muszą zapłacić!!! Za swoje zachowanie na korytarzach przychodni i szpitali muszą zapłacić!!!!Za bezczelność i arogancje w kolejkach i innych miejscach publicznych koniecznie!!! No i na koniec za zabieranie głosu w sprawach seksualnych i obyczajowych fe fe fe za to nędza i najlepiej długo, długo, długo.....
...
Następna strona