Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Grzegorz Siemionczyk
Grzegorz Siemionczyk
|
aktualizacja

Zapytali Polaków, ile i na co państwo wydaje pieniądze. Odpowiedzi zaskakują

668
Podziel się:

Polacy nie wiedzą, ile państwo wydaje na emerytury, służbę zdrowia, administrację i inne cele. W rezultacie często uważają, że publiczne pieniądze są marnotrawione. Wiedza o rzeczywistej strukturze wydatków publicznych zmienia opinie o właściwej roli państwa.

Zapytali Polaków, ile i na co państwo wydaje pieniądze. Odpowiedzi zaskakują
Wiedza o tym, na co państwo wydaje pieniądze, poprawia ocenę państwa w oczach społeczeństwa (PAP, Tomasz Gzell)

To wnioski z badań, których wyniki ukazały się niedawno w prestiżowym czasopiśmie naukowym "European Journal of Political Economy". Ich autorami są Jakub Sawulski ze Szkoły Głównej Handlowej, Nikodem Szewczyk z Norweskiej Szkoły Ekonomii (NHH) i Aneta Kiełczewska z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: W koalicji chcą "cmentarnych cenników". Polacy podzieleni. "A broń cię, panie Boże"

Badania zostały przeprowadzone we wrześniu 2021 r., ale wnioski pozostają aktualne. Przykładowo, z komentowanego szeroko badania CBOS z lipca 2024 r. wynika, że 72 proc. Polaków zgadza się ze zdaniem, że "w obecnej sytuacji finansowej Polski należy ograniczyć wydatki państwa". Tylko 9 proc. uważa, że należy raczej podnieść podatki. Ustalenia Sawulskiego, Szewczyka i Kiełczewskiej sugerują, że poparcie społeczne dla cięcia wydatków publicznych byłoby istotnie mniejsze, gdyby społeczeństwo było lepiej poinformowane o tym, na co państwo rzeczywiście wydaje pieniądze.

Emerytury kosztują więcej niż sądzi Kowalski

W ramach eksperymentu, przeprowadzonego na reprezentatywnej próbie 1800 osób, ekonomiści sprawdzili, czy Polacy orientują się, jaka jest struktura wydatków publicznych. Ankietowani byli proszeni o to, aby wskazać, jak wydatki publiczne dzielą się między osiem głównych kategorii (administracja publiczna, porządek publiczny, edukacja, emerytury, służba zdrowia, polityka społeczna, infrastruktura, ochrona środowiska). Okazało się, że średnio mylili się o ponad 8 pkt proc.

W największym stopniu przeciętny Polak myli się co do tego, ile państwo wydaje na emerytury, administrację publiczną i ochronę środowiska. Uważa, że na ten pierwszy cel trafia o połowę mniej środków niż faktycznie, a na drugi i trzeci około trzykrotnie więcej niż w rzeczywistości.

Aż 71 proc. respondentów przeszacowało udział wydatków na administrację publiczną (wskazało wartość o co najmniej połowę wyższą od faktycznej), a 64 proc. nie doszacowało (wskazało wartość o co najmniej połowę niższą od faktycznej) wydatków na emerytury. Zaledwie 28 proc. ankietowanych poprawnie oceniła, że emerytury pochłaniają największą część budżetu państwa. Jednocześnie 31 proc. było przekonanych, że największą pozycją w budżecie są wydatki na administrację, które faktycznie należą do najmniejszych pozycji.

Lepiej poinformowany Polak lepiej ocenia państwo

Brak wiedzy o strukturze wydatków publicznych rzutuje na oceny ich efektywności. W grupie respondentów, którą poinformowano o faktycznej strukturze wydatków, średnio 39 proc. wydatków uchodziło za zmarnowane. W drugiej grupie, która tej informacji nie miała, średnio aż 51 proc. wydatków uważano za marnotrawstwo. "Te wyniki można tłumaczyć relatywnie niskim poziomem zaufania do rządu w Polsce" – wskazują autorzy artykułu.

Informacja o tym, jaka jest rzeczywista struktura wydatków publicznych, wpływa też na to, które z wydatków Polacy uważają za godne zwiększenia, a które należy według nich zmniejszyć. Największe zmiany opinii dotyczą właśnie tych kategorii wydatków, których znaczenie było mocno przeszacowane lub niedoszacowane.

I tak w grupie kontrolnej, tzn. tej, której nie poinformowano o tym, na co państwo rzeczywiście wydaje pieniądze, 83 proc. respondentów wskazało, że należy zmniejszyć wydatki na administrację publiczną, 32 proc. wymieniło wydatki na infrastrukturę, a 30 proc. wydatki na ochronę społeczną (respondenci mogli wybrać po trzy kategorie wydatków do zmniejszenia, stąd suma wyników przekracza 100 proc.). Tylko od 9 do 12 proc. ankietowanych wskazało, że zmnieiszyć należy nakłady publiczne na służbę zdrowia, emerytury i edukację. I odwrotnie, pytani o to, które wydatki państwo powinno zwiększyć, najczęściej wymieniali trzy ostatnie kategorie. Aż 71 proc. opowiadała się za wyższymi wydatkami na służbę zdrowia, a 48 proc. za większymi wydatkami na emerytury.

W grupie badawczej, tzn. tej, której przedstawiono rzeczywistą strukturę wydatków publicznych, wyniki były wyraźnie inne. Przykładowo, akceptacja dla zwiększenia wydatków na emerytury była o około 12 pkt proc. niższa niż w grupie kontrolnej, a poparcie dla ich zmniejszenia było o 16 pkt proc. wyższe.

Nielubiane wydatki na administrację publiczną

Autorzy badania podkreślają jednak, że w obu grupach (kontrolnej i badawczej) respondenci najczęściej opowiadali się za cięciem wydatków na administrację publiczną. To oznacza, że nawet wiedza o tym, jak małą część budżetu stanowi ta kategoria, nie zmienia znacząco przekonania Polaków, że te pieniądze są marnotrawione.

Ustalenia trojga ekonomistów mają ważne implikacje dla polityki budżetowej. Przede wszystkim sugerują, że rząd powinien troszczyć się o przejrzystość wydatków publicznych. Chodzi przede wszystkim o upowszechnianie wiedzy, na co państwo wydaje pieniądze.

"Takie uświadamianie może łagodzić presję na wzrost wydatków na emerytury. Przy starzeniu się populacji ta presja będzie rosła. Nasze badanie pokazuje, że świadomość tego, jak dużą część wydatków państwo przeznacza na ten cel, skutecznie tę presję obniża" – napisał na portalu X. (dawniej Twitter) dr Jakub Sawulski.

Dodatkowo, jak zauważył jeden z autorów artykułu, szerząc wiedzę o strukturze wydatków publicznych, rząd może poprawić swoje notowania. "To świetny argument dla polityków za transparentnością wydatków państwa: jak powiecie ludziom na co wydajecie pieniądze, to jest szansa, że będą was lepiej oceniać" – podkreślił ekonomista.

Zastrzegł jednak, że większa przejrzystość wydatków publicznych nie jest najwyraźniej szczepionką na populistów, którzy zwykle nawołują do zmniejszenia wydatków na administrację. Nawet wiedza o tym, że te wydatki to zaledwie 5 proc. całkowitego budżetu sektora finansów publicznych, nie zmniejsza bowiem znacząco poparcia dla szukania tu oszczędności.

Grzegorz Siemionczyk, główny analityk money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(668)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Karol M.
3 miesiące temu
Każdy Polak powinien mieć swoje konto i z tego konta co uzbierał powinien dostawać emeryturę a jeżeli nie dożyje to konto powinna przejąć osoba upoważniona
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Ja 68
4 miesiące temu
Prokuratorzy i sędziowie są zwolnieni z opłacania składki emerytalnej, a jak przechodzą w ,, stan spoczynku,, dostają świadczenie czterokrotnie wieksze od przeciętnej emerytury tych, którzy na nich pracują. Tak więc czas skończyć że Świętymi Krowami w systemie emerytalnym. Szaraczkom wmawia się, że emerytura zależy od odprowadzonych składek, a Święte Krowy nie dość że nie odprowadzają składek, to wysokość świadczeń przewyższa wyobrażenie przeciętnego emeryta.
Pytajnik?
4 miesiące temu
Może ujawnicie ile państwo wydaje pieniędzy na tych,którzy nie odprowadzają składek i co robi z pieniędzmi tych osób którzy nie doczekali emerytury a składki opłacali całe życie zawodowe!
Marek
4 miesiące temu
Myslałem, że płacą mi z tego co uzbierałem przez lata pracy, a tu mi pieprzą, że mi państwo łaskawie daje.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (668)
Proste
3 miesiące temu
Wydają na swoich. Działaczy partyjnych i ich rodziny, na monstrualnie rozbudowane ministerstwa i kadrę dowódczą w wojsku.
Proste
3 miesiące temu
Wydają na swoich. Działaczy partyjnych i ich rodziny, na monstrualnie rozbudowane ministerstwa i kadrę dowódczą w wojsku.
Tom
3 miesiące temu
Wydatki państwa do zmiany , emerytury powinny być bardziej prywatne, jak i lecznice , administracja powinna być mniej zbiurokratyzowana przez co wymagała by mniej urzędników i kosztowała by mniej , skończyć z przywilejami itd itd jest wiele do zrobienia by było lepiej ale tu muszą być chęci a nie patrzenie w sondaże by stołek zachować
Lolek
3 miesiące temu
Jak to na co na czarną strefę ! Luka VAT wzrosła o 100% !
Karol M.
3 miesiące temu
Każdy Polak powinien mieć swoje konto i z tego konta co uzbierał powinien dostawać emeryturę a jeżeli nie dożyje to konto powinna przejąć osoba upoważniona
...
Następna strona