Główny Urząd Statystyczny przypomniał seniorom, że ich miesięczne przychody mogą się zmienić. Chodzi o emerytów i rencistów, którzy nie przekroczyli wieku emerytalnego, czyli 60 lat w przypadku kobiet i 65 w przypadku mężczyzn. Ich limity przychodów będą niższe - podaje "Fakt". Skąd zmiany? Chodzi o spadek średniego wynagrodzenia w drugim kwartale 2021 roku.
Jest jednak pewien warunek - limitu nie można przekroczyć. Przychód seniora nie może przekroczyć 70 proc. średniego miesięcznego wynagrodzenia, czyli od 1 września będzie to 3853,20 zł. Jeszcze teraz jest to 3977,10 zł
Natomiast jeśli kwota z "dorabiania" przez seniora będzie wyższa, to jego świadczenie emerytalne zostanie zmniejszone o wartość przekroczenia, nie więcej jednak niż o kwotę maksymalnego zmniejszenia, przypomina "Fakt". Przy czym w takiej sytuacji suma przekroczenia nie może być wyższa nić 130 proc. średniego wynagrodzenia.
Maksymalne zmniejszenie może wynieść 646,67 zł dla świadczeń emerytalnych i rent przy całkowitej niezdolności do pracy seniora, a 485,04 zł przy częściowej niezdolności do pracy. Natomiast w przypadku rent rodzinnych, które pobiera tylko jedna osoba, kwota maksymalnego zmniejszenia wynosi 549,71 zł.
Z kolei seniorzy, którzy przekroczyli wiek emerytalny, mogą dorabiać bez obowiązujących limitów. Wyjątek to emeryci, których świadczenia są najniższe, czyli wynoszą 1250,88 zł brutto. Przychód nie może przekroczyć wysokości podwyższenia do minimalnej emerytury, bo świadczenie będzie wypłacane bez dopłaty do minimum.
Zobacz jeszcze: Waloryzacja emerytur. 2022 rok ma być rekordowy. Ekspert: Może być więcej niż zapowiada rząd
A już o 2022 roku eksperci zapowiadają wyższe emerytury dla seniorów. Chodzi o waloryzację, która dotknie m.in. świadczenia najstarszych Polaków.
- Rząd zawsze bardzo ostrożnie podchodzi do budżetu. Każda dziesiąta część procenta, to oszczędności rzędu milionów, a nawet miliardów złotych. W zeszłym roku było podobnie. Patrząc na inflację i na to, co będzie działo się w kolejnych miesiącach, można zakładać, że inflacja będzie na równie wysokim poziomie. Dlatego można przyjąć, że będzie to wzrost emerytur nawet o 5,5 proc., a może i więcej - powiedział w programie "Money. To się liczy" Oskar Sobolewski, ekspert Instytutu Emerytalnego