- Obserwujemy bardzo duże zainteresowanie tym świadczeniem - powiedziała PAP prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska. - Tylko w tym miesiącu odwiedziło nasze sale obsługi lub zadzwoniło 42 tys. osób, które chciały się dowiedzieć, czy spełniają warunki do otrzymania takiego świadczenia. Odzew jest więc bardzo duży.
Czytaj też: Matka czwórki dzieci dostanie "matczyną emeryturę" nawet jeśli jej mąż doskonale zarabia
Przepisy dotyczące tzw. matczynych emerytur wchodzą w życie z początkiem marca. Wnioski można jednak składać od 17 lutego.
Jak informuje ZUS, rozpoczęła się już wstępna analiza złożonych wniosków. O świadczenia ubiegają się przede wszystkim osoby pomiędzy 60 a 70-tym rokiem życia. Dwie najstarsze wnioskodawczynie mają ponad 90 lat. Wśród osób, które już złożyły wnioski jest też sześciu mężczyzn.
Świadczenie będzie przysługiwało od pierwszego dnia miesiąca, w którym ZUS lub KRUS pozytywnie rozpatrzy wniosek. Decyzje mają być wydawane w ciągu 30 dni od wyjaśnienia wszystkich okoliczności.
- Zgodnie z naszymi szacunkami ok. 92 tys. osób już na starcie spełnia warunki do przyznania świadczenia. Są to mamy, a w niektórych przypadkach także ojcowie, którzy wychowali conajmniej czwórkę dzieci, osiągnęli wiek emerytalny i mają emeryturę niższą niż minimalna - mówi PAP Gertruda Uścińska.
Emerytura dla matek będzie wynosić tyle samo, co minimalna emerytura krajowa. Jej obecna wartość to 1029,8 zł.
Należy zaznaczyć, że całkowita kwota przysługuje kobietom, które nie posiadają żadnych innych świadczeń. Osoby, które pracowały przez pewien czas, otrzymają adekwatne wyrównanie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl