Armchair travel to nowa koncepcja podróżowania, która nie wymaga pakowania, planowania, jest bezpieczna, a przede wszystkim – tania. O rosnącym zainteresowaniu tą formą spędzania wakacji m.in. przez mieszkańców Wielkiej Brytanii, świadczy chociażby coraz bogatsza oferta firm internetowych oraz literatury poradnikowej. Na czym polega armchair travel?
To nic innego, jak podróżowanie bez wychodzenia z domu – w fotelu. Do wymarzonej wakacyjnej lokalizacji przenosimy się jedynie mentalnie – oglądając film, korzystając z wirtualnych wycieczek, czytając książki o danej kulturze, jej zabytkach, a nawet spożywając tradycyjne posiłki danego regionu. Z pewnością części z nas ten pomysł wyda się absurdalny – bo czy wakacje w domu to wciąż wakacje? Jeśli wyznacznikiem udanych wakacji jest dla nas możliwość odpoczynku, oderwania się od pracy oraz poznania świata – to jak najbardziej.
Armchair travel to także możliwość uniknięcia wielu nieprzyjemnych sytuacji, które spotykają nas podczas wyjazdów i skutecznie potrafią popsuć wakacyjny nastrój. Począwszy od stresu związanego z samym wyjazdem – czy na pewno wszystko spakowaliśmy, czy nasz dom będzie bezpieczny podczas tak długiej nieobecności, kto się zaopiekuje naszymi zwierzętami, czy nie spóźnimy się na samolot? Poprzez nieprzyjemne niespodzianki w trakcie podróży, jak odwołane loty, niemiła obsługa w hotelu, tłumy na plaży czy konieczność oczekiwania w wielogodzinnych kolejkach, jeśli chcemy zwiedzić najpopularniejsze atrakcje. I kończąc na sytuacjach, których konsekwencje możemy odczuwać na długo po powrocie z urlopu, jak np. kradzież dokumentów czy konieczność kosztownej hospitalizacji.
Co równie ważne – podróżowanie we własnym fotelu daje duże oszczędności. Jak wynika z badania European Summer Barometr*, na wakacje w tym roku wydamy średnio 499 euro, czyli około 2060 złotych. – Oczywiście w wakacyjną podróż wybieramy się najczęściej wraz z rodziną więc finalny koszt letniego wyjazdu będzie proporcjonalnie wyższy. Natomiast jeśli zdecydujemy się na armchair travel, nasze wydatki ograniczą się do zakupu np. składników do przygotowania posiłków charakterystycznych dla danego kraju, ewentualnie dedykowanej literatury czy wirtualnych wycieczek.
Podsumowując – jeśli ubiegłorocznego wyjazdu wakacyjnego nie wspominamy zbyt dobrze, a potrzebujemy odpoczynku, który nie wydrenuje naszego budżetu domowego, armchair travel wydaje się rozwiązaniem wartym rozważenia. Wypróbowując tą nową brytyjską modę nic nie tracimy – bowiem jeśli jednak zatęsknimy za piaszczystą plażą i szumem fal, zgromadzone na lokacie czy rachunku oszczędnościowym środki będą do naszej dyspozycji.