Do Sejmu wpłynął projekt ustawy, która ustanawia poniedziałek 12 listopada, a więc dzień po 100. rocznicy odzyskania niepodległości, "uroczystym Świętem Narodowym". Jeszcze we wtorek zajmie się nim rząd.
Czy Polacy niespodziewanie zyskają 14. dzień ustawowo wolny od pracy? Tego dowiemy się po wieczornym głosowaniu.
Nie tylko służby w pracy
Jeśli nawet ustawa zostanie przyjęta i wejdzie w życie, nie wszyscy będą mogli się cieszyć z wolnego. - Kodeks Pracy wprost wymienia prace, których wykonywanie jest dozwolone w święta - podkreśla adwokat Emilia Górska-Krysztofowicz z Kancelarii KOLS.
Są to np. prace związane z koniecznością prowadzenia akcji ratowniczej w celu ochrony życia lub zdrowia ludzkiego, ochrony mienia lub środowiska albo usunięcia awarii, a także w zakładowych strażach pożarnych i służbach ratowniczych czy też przy pilnowaniu mienia lub ochronie osób.
Prócz tego, jak wylicza ekspertka kancelarii KOLS, wyłączone są wszelkie prace w ruchu ciągłym, przy pracy zmianowej, czy też pracownicy zatrudnieni w systemie, w którym praca jest świadczona wyłącznie w piątki, soboty, niedziele i święta.
Jednak wolnego mieć nie będą również np. kierowcy czy spedytorzy, zatrudnieni w transporcie i w komunikacji, osoby zatrudnione przy niezbędnych remontach, w rolnictwie i hodowli. Do tego świadczący usługi z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej - czyli, jak tłumaczy Emilia Górska-Krysztofowicz, np. pracownicy sklepów internetowych – oraz urządzeń telekomunikacyjnych.
Zobacz również: 12 listopada dniem wolnym? Pracodawcy przerażeni. "I tak mamy wolne co trzeci dzień"
To już cała rzesza pracowników, a wciąż jeszcze nie wszyscy. - Kodeks Pracy wymienia również zatrudnionych przy wykonywaniu prac koniecznych ze względu na ich użyteczność społeczną i codzienne potrzeby ludności, w szczególności w zakładach świadczących usługi dla ludności, gastronomii, zakładach hotelarskich, jednostkach gospodarki komunalnej, zakładach opieki zdrowotnej i innych placówkach służby zdrowia przeznaczonych dla osób, których stan zdrowia wymaga całodobowych lub całodziennych świadczeń zdrowotnych - tłumaczy. - Do tego dochodzą pracujący w jednostkach organizacyjnych pomocy społecznej oraz jednostkach organizacyjnych wspierania rodziny i systemu pieczy zastępczej zapewniających całodobową opiekę. Jak również zatrudnionych w zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, oświaty, turystyki i wypoczynku - wylicza adwokat Emilia Górska-Krysztofowicz.
Sklepy też będą otwarte
11 listopada wypada niedziela bez handlu. Oznacza to, że sklepy będą w większości zamknięte, a ich pracownicy będą w tym dniu odpoczywać. A 12 listopada dla pracowników handlu będzie zwykłym poniedziałkiem.
- Ważne jest, iż projekt ustawy wprowadza wyłączenie dotyczące zakazu pracy pracowników handlu, co w praktyce oznacza, iż sklepy będą otwarte i pracownicy nie będą mieli dnia wolnego od pracy – zauważa adwokat Emilia Górska-Krysztofowicz.
W zamian dzień wolny lub 100 proc. wynagrodzenia
Pewnym pocieszeniem dla wszystkich, którzy będą w pracy, kiedy inni wciąż jeszcze będą świętować, może być to, że odbiorą sobie ów dzień w innym terminie. Potwierdza to również prawniczka.
- Pracownicy wykonujący powyższe prace uprawnieni są do uzyskania innego dnia wolnego od pracy w ciągu okresu rozliczeniowego – zaznacza Górska-Krysztofowicz.
Mało tego, jeśli odebranie dnia nie będzie możliwe, wówczas pracownik dostanie pieniądze. O jakich kwotach mówimy? Jak wskazuje ekspertka, będzie to dodatek do pensji w wysokości 100 proc. wynagrodzenia za każdą godzinę pracy w święto.
Cała reszta pracowników będzie mogła wykorzystać dodatkowy dzień na odpoczynek. Zgodnie z przepisami, pracodawca nie będzie mógł zmusić ich do pracy w święto.
- Za złamanie zakazu i zmuszenie pracownika do pracy np. 12 listopada - w przypadku wejścia w życie komentowanej Ustawy - pracodawcy grozi kara w wysokości od tysiąca do 30 tys. zł - podkreśla ekspertka kancelarii KOLS.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl