Od dzisiaj można dostać 18 tys. zł na założenie działalności lub na koszt Funduszu Pracy wyszkolić pracownika. Do tej pory było to ok. 15 tys. Tańsze ma być także zatrudnianie osób po pięćdziesiątce. Nowe programy promocji zatrudnienia pochłoną 3,2 mld złotych ze składek przedsiębiorców.
1 lutego weszła w życie ustawa o promocji zatrudnienia. Jej celem jest walka z bezrobociem. Nad zmianami pracowała Rada Ministrów z Komisją Nadzwyczajną _ Przyjazne Państwo _ jeszcze w latach 2007 - 2008, czyli w warunkach optymistycznych prognoz dla polskiej gospodarki. Przepisy przygotowywano w oparciu o obiecujące wskaźniki rynku pracy. Projekt wpłynął do komisji sejmowej w listopadzie, gdy nie zakładano, że fala zwolnień tak szybko dosięgnie Polskę.
Spośród zaproponowanych narzędzi można wyróżnić grupę trzech najbardziej istotnych:
- Aktywacja bezrobotnych poprzez wsparcie finansowe dla nowych działalności gospodarczych.
- Program praktycznej nauki zawodu.
18 tysięcy na własny biznes
Bezrobotny może otrzymać dofinansowanie z Funduszu Pracy na założenie własnej działalności gospodarczej. Zasady ogólne nie zmieniają się. Warunkiem przyznania dotacji są m.in.:
- w ciągu ostatnich 12 miesięcy bezrobotny nie mógł bez uzasadnionej przyczyny odmówić propozycji pracy lub szkolenia,
- wniosek złożony o dotację ma zawierać biznesplan, charakterystykę działalności i atuty przyszłego przedsiębiorcy oraz ogólne zestawienia przyszłych przychodów i kosztów związanych z prowadzoną działalności,
- dotacja będzie bezzwrotna pod warunkiem, że przedsiębiorca nie przerwie i nie zamknie działalności przez co najmniej 12 miesięcy.
Zmieniła się natomiast kwota dofinansowania. Od 1 lutego bezrobotny otrzyma nie 5-krotne, a 6-krotne przeciętne wynagrodzenie miesięczne (w oparciu o dane GUS za ostatni kwartał przed złożeniem wniosku)., czyli około 18 tys. złotych.
| Przeciętne wynagrodzenie miesięczne w IV kwartale 2008 roku podane zostanie na początku lutego. W III kwartale wyniosło 2 968,55 zł.Oznacza to, że dofinansowanie na założenie własnej firmy, tuż po wejściu w życie przepisów, bezrobotny otrzyma 17,8 tys zł. |
| --- |
Ministerstwo Pracy przewiduje, że z dofinansowania skorzysta niecałe 20 tys. bezrobotnych. Koszt programu szacuje się na 355 mln złotych.
Taniej jest zatrudniać osoby po 50 roku życia
Ustawa wprowadza trzy zapisy promujące zatrudnienie osób w średnim wieku. Pierwsze z nich to skrócenie okresu chorobowego płatnego przez pracodawcę z 33 do 14 dni. Ale tylko odnośnie pracowników po 50. roku życia.
Dodatkowo ustawodawca zapewnił wyższe stawki zwrotu nakładów na szkolenie pracowników po 45 roku życia. Jeżeli pracodawca utworzył _ fundusz szkoleniowy _ starosta może refundować z Funduszu Pracy koszty szkolenia pracowników lub pracodawcy do 50 procent. Nie więcej jednak niż do wysokości przeciętnego wynagrodzenia na jedną osobę. Na szkolenie osoby po 45 roku życia - pracodawca otrzyma zwrot 80 procent kosztów szkolenia, nawet do 300 procent przeciętnego wynagrodzenia czyli obecnie 8905,65 zł.
Trzecim narzędziem jest zwolnienie pracodawcy z opłaty składek na Fundusz Pracy za kobiety w wieku co najmniej 55 lat i mężczyzn w wieku co najmniej 60 lat. Dodatkowo - zatrudniając osobę, która ukończyła 50 lat i przed zatrudnieniem przez miesiąc była zarejestrowana w Urzędzie Pracy, pracodawca nie opłaca składki na FP za tę osobę przez pierwszych 12 miesięcy jego pracy.
Szerzej na ten temat: Pracodawcy będą krócej płacić chorobowe
W wyniku wymienionych zwolnień, budżet Funduszu Pracy, którego 82 procent stanowią przychody ze składek pracodawców i prowadzących jednoosobowo działalność gospodarczą, skurczy się w 2009 roku o 350 mln zł.
Program nauki zawodu u pracodawcy
Pracodawcy będą mogli za pieniądze z Funduszu Pracy wyszkolić pracownika. Dokładniej -zorganizować wyszkolenie go w zawodzie do którego wcześniej nie był przygotowany. Wystarczy przeprowadzić trzymiesięczny kurs w zakładzie pracy. Co najmniej 80 procent czasu szkolony ma poświęcić na praktykę zawodu.
-- _ Pracodawca sam wie najlepiej jakiego pracownika potrzebuje i co on powinien umieć _ - mówi Money.pl Bożena Diaby z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. - Szkolenie przeprowadzi przedsiębiorca u siebie w firmie.
Za okres szkolenia uczniowi przysługuje stypendium w wysokości 120 procent zasiłku, pod warunkiem że pracuje 150 godzin w miesiącu (jeżeli mniej to stypendium zmieniane jest proporcjonalnie do liczby godzin). Zasiłek wynosi 717 zł. Czyli bezrobotny szkolący się u przyszłego pracodawcy otrzymywałby 860,40 zł stypendium z Funduszu Pracy.
Z FP pracodawcy zwrócone będą koszty przeprowadzenia szkolenia. W ramach jednego kursu sięgną do 2 procent średniego wynagrodzenia miesięcznego (według danych GUS). W III kwartale 2008 roku wyniosło ono *2 968,55 zł. Oznacza to, że pracodawcy zostaną zwrócone koszty do *59,37 zł *miesięcznie za przeprowadzenie szkolenia. Jeżeli kursant ukończy naukę zawodu, zda egzamin końcowy i podejmie pracę, przedsiębiorca otrzyma dodatkowo *400 zł za każdy miesiąc programu. Koszty egzaminów końcowych zostaną pokryte z Funduszu Pracy.
Koszt jednego szkolenia trzymiesięcznego to około 3,2 tys. zł z Funduszu Pracy. Resort Pracy przewiduje, że program praktycznej nauki zawodu pochłonie 1,1 mld zł. Jeżeli skuteczność wyniosłaby 100 procent - do pracy przywrócono by około 350 tys. osób.
Promocja zatrudnienia a fala zwolnień
W grudniu zarejestrowanych było 1,47 mln bezrobotnych. Według prognoz Money.pl w wyniku kryzysu straci prace kolejnych 400 tysięcy.
W ocenie pracodawców najistotniejszą rolę odegra program nauki praktycznej zawodu.
- _ Teraz, gdy kryzys sięga już niektóre branże, gałęzie gospodarki, istotne jest, żeby pracownik mógł jak najszybciej się przekwalifikować _ - podkreśla Henryk Michałowicz, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich. Jednak nastawienie pracodawców do narzędzi walki z bezrobociem nie jest optymistyczne. _ - Narzędzia są dobre, lecz na kryzys niewystarczające _ - podsumowuje Michałowicz.
ZOBACZ TAKŻE:
| KOMENTARZ: |
| --- |
| Monika Orzeł, dziennikarz Money.pl
Koszty nowelizacji to przeszło 3,2 mld złotych w 2009 roku. Z czego 1,8 mld zł pochłoną powyższe programy walki z bezrobociem. Niemal połowa przypadnie jednak nie na walkę z bezrobociem, a opłacenie: staży pielęgniarek, lekarzy i dentystów (567,6 mln zł) oraz wypłatę zasiłków przedemerytalnych (1 693 mln zł), które _ de facto _ powinny być wypłacane z innych źródeł niż Fundusz Pracy. Mimo sprzeciwu wszystkich organizacji reprezentujących pracodawców lub pracowników ustawodawca obarczył tymi kosztami przedsiębiorców. Tłumaczył to nadwyżkami, które zgromadził fundusz. A przecież firmy wchodzą w etap spadku zamówień i kłopotów z płynnością. To dla wielu firm oznaczać będzie zwolnienia. Każdy kolejny rząd ma nową receptę na walkę z bezrobociem. Wiele narzędzi spotykało się z pozytywną opinią _ w konsultacjach społecznych, _a mimo to przegrywały w praktyce. Dlaczego? Pracodawcy, z którymi rozmawiałam przed
napisaniem tego artykułu powtarzali, że Urzędy Pracy nie mają ciekawych ofert, a współpraca z nimi jest co najmniej trudna. Mi również nie udało mi się uzyskać wzoru umowy jaką mieliby ze szkolonymi pracownikami i UP podpisać przedsiębiorcy. W urzędach informowano mnie, że nad nowymi programami jeszcze toczą się prace. W mojej opinii - UP nie są przygotowane na zmiany obowiązujące od 1 lutego. To zdecydowanie opóźni wprowadzenie w życie dobrego w założeniach programu przekwalifikowania pracowników. |