Jak mówi w rozmowie z money.pl Abramowicz, w ostatnich dniach dostaje mnóstwo wiadomości od mikroprzedsiębiorców. Mówią, że w obecnej sytuacji największym problemem są dla nich składki ZUS.
- Przedsiębiorcy pytają: skąd mają wziąć pieniądze, skoro obroty spadły do zera? - mówi Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.
Dlatego ma propozycję, z którą już się zgłosił do premiera Morawieckiego. Apeluje, by na 6 miesięcy wprowadzić dobrowolność płacenia składek na ubezpieczenie społeczne. Przedsiębiorcy jednak ciągle musieliby opłacać składki zdrowotne.
Adam Abramowicz pisze w liście do premiera, że zaproponowane wcześniej rozwiązanie nie jest najbardziej optymalne. Bo choć przerwę w płaceniu składek już zaproponowano, to każda taka sytuacja miałaby być indywidualnie konsultowana przez przedsiębiorcę z ZUS-em.
- Pisanie wniosków do ZUS z obowiązkiem uzasadnienia, indywidualne rozpatrywanie i inne biurokratyczne obciążenia nie będą służyły uspokojeniu przedsiębiorców i nie pozwolą im na skupienie się na minimalizowaniu skutków kryzysów w swoich firmach - pisze rzecznik w liście do premiera.
Apeluje więc, aby chęć nieodprowadzania składek można było zgłosić po prostu telefonicznie bądź e-mailem.
- Nie możemy pozwolić sobie na biurokrację - liczy się czas i szybki rezultat - pisze Abramowicz.
Abramowicz liczy, że jego propozycja trafi ostatecznie do pakietu wsparcia dla firm dotkniętych rozprzestrzenianiem się koronawirusa.
Czytaj też: Koronawirus. "W Niemczech wielki strach już minął". Pełne półki w sklepie, żadnych kolejek
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl