Składanie dwa razy w roku na ręce ministra obrony narodowej raportów na temat stanu finansowego firmy i jej potencjału obronnego czy konieczność uzyskania zgody ministra nawet na przekazanie darowizny. Antoni Macierewicz chce nałożyć na tysiące przedsiębiorców obowiązki na rzecz obronności, które poważnie ograniczą ich swobodę gospodarczą także w czasie pokoju.
Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", Ministerstwo Obrony Narodowej przedstawiło już trzecią wersję projektu ustawy o organizowaniu zadań na rzecz obronności państwa przez przedsiębiorców.
Część wcześniejszych zapisów zostało nieco złagodzonych, ale i tak propozycje MON budzą duże wątpliwości biznesu i ekspertów gospodarczych.
Jak pisze gazeta, aż 15 branż zostało uznanych za strategiczne z punktu widzenia państwa. Oznacza to, że szczególne obowiązki wobec ministra obrony narodowej będą mieli m.in. producenci broni, samochodów czy map, a także firmy telekomunikacyjne, nadawcy telewizyjni i radiowi oraz firmy farmaceutyczne.
Każda z firm, które działają w tych branżach trafi do specjalnego rejestru prowadzonego przez MON. Przedsiębiorcy będą musieli w czasie wojny udostępnić swój sprzęt lub infrastrukturę, co nie jest istotną nowością w stosunku do obecnie obowiązujących przepisów. Duże kontrowersje budzi za to kwestia obowiązków, jakie firmy będą mieć w czasie pokoju.
Opór przedstawicieli biznesu budzi przede wszystkim zapis, który przewiduje, że przedsiębiorcy co pół roku będą musieli raportować ministrowi o stanie finansowym swoich biznesów i ich potencjale obronnym. Firmy będą musiały także uzyskać zgodę MON na wiele swoich działań - od darowizny, przez przeniesienie siedziby za granicę, aż po zamknięcie działalności gospodarczej.
Organizacje reprezentujące biznes wspólnie protestują przeciw propozycjom resortu Antoniego Macierewicza. "Przepis ten ingeruje w konstytucyjnie chronione wartości: swobodę działalności gospodarczej oraz prawo własności" - piszą we wspólnym liście Konfederacja Lewiatan, Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji oraz Krajowa Izba Gospodarki Elektronicznej i Telekomunikacji
"Wszystkie decyzje właścicielskie i biznesowe największych przedsiębiorców będą musiały być uzgadniane z właściwym ministrem, który de facto będzie mógł je zablokować. Uzyska on bezpośredni wpływ i narzędzie nacisku na istotne z punktu widzenia strategicznego spółki w kraju" - dodają organizacje biznesowe.
Gdy jeszcze w 2016 roku pojawiła się pierwsza wersja projektu ustawy o obowiązkach firm na rzecz obronności, z krytyką propozycji wystąpiły resorty cyfryzacji i finansów. Ministerstwo Cyfryzacji ostrzegło przed niekonstytucyjnością przepisów, resort finansów straszył wyłudzaniem podatków i niezgodnością z unijnym prawem.
Nawet przyjazna obecnemu rządowi "Solidarność" stwierdziła, że ustawa może prowadzić do problemów finansowych wielu firm.