Niedużak mówił w czwartek w Sejmie, że nowe rozwiązania mają ułatwić firmom odchodzenie od opierania rozwoju firmy tylko i wyłącznie na niskich kosztach wynagrodzenia - podaje PAP.
Przypomniał też, że Ministerstwo Rozwoju pracuje też nad estońskim modelem rozliczania podatków. Tzw. estoński CIT to jedna z zapowiedzi złożonych przez Mateusza Morawieckiego podczas listopadowego expose. W systemie estońskim podatek pojawia się dopiero w momencie wypłacenia pieniędzy właścicielowi, tymczasem obecnie w Polsce CIT płacony jest już w momencie, gdy powstaje dochód.
- Celem jest zachęcanie firm do inwestowania, by pieniądze nie były wyprowadzane z firmy na konsumpcję, ale by w niej zostawały, by służyły jej dalszemu rozwojowi - tłumaczył w czwartek Marek Niedużak.
Wiceminister zapowiedział też dalsze prace nad przepisami ułatwiającymi sukcesję firm.
Posłowie opozycji pytali Niedużaka, dlaczego - mimo wymienianych przez niego zmian, które już wprowadził resort rozwoju - prowadzenie biznesu w Polsce jest takie trudne i dlaczego od trzech lat spadamy w rankingu "Doing Business" (z 27. miejsca w 2017 roku na 40. lokatę obecnie).
W odpowiedzi Niedużak odparł, że "Doing Business" to "specyficzny ranking", bo bada np. "czas na rejestrację tytułu własności w księgach wieczystych w sądzie (...) w Warszawie". - Nam ten wskaźnik spadł i dlatego w rankingu spadliśmy. Dlaczego spadł? Bo mnóstwo ludzi ma w Polsce w księgach wieczystych do załatwienia sprawy - cytuje jego słowa PAP. Podkreślił, że ma to związek z przepisami, umożliwiającymi przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl