Na razie jednak nie wiadomo, czy rząd Belki będzie dążył do ujednolicenia VAT-u w Polsce. „Nowo tworzony rząd skoncentruje swoje działania na problemie bezrobocia, usprawnieniu służby zdrowia, racjonalnym wykorzystaniu funduszy unijnych” -zapowiedział premier Marek Belka. Jak dodał, obecnie pracuje nad swoim expose. "Ja koncentruję w tej chwili pracę swoją i swojego rządu między innymi na expose. Najgorszą rzeczą, którą bym robił to przeszkadzać w montowaniu jakiejś większości. Tym mają się zająć politycy" - powiedział w środę Belka w radiowych "Sygnałach dnia".
Belka opowiedział się też za jawnością poczynań rządu i dobrą współpracą z innymi instytucjami, w tym z bankiem centralnym. "Chcemy, aby rząd pracował przy otwartej kurtynie - zapowiedział. - Niezależność banku centralnego jest jednym z filarów dobrze funkcjonującego państwa."
Według premiera, obecność Polski w UE nakłada na nasz kraj nowe obowiązki. "Musimy bardzo szybko zeuropeizować naszą administrację i nasze myślenie o polityce" - powiedział. Odnosząc się do kwestii wykorzystania funduszy strukturalnych Belka powiedział, że "w ciągu najbliższych 2,5 roku mamy horrendalne wprost, ale wspaniałe zadanie (...) zakontraktowania ponad 80 mld zł na cele modernizacyjne". "To są potężne pieniądze, które dadzą impuls gospodarce - ocenił.
Pytany o wicepremierów w nowym rządzie Belka stwierdził, że Jerzy Hausner i Izabela Jaruga-Nowacka rozumieją, jakie zadania stoją przed tym rządem. Trzeba połączyć "racjonalność z wrażliwością społeczną" - powiedział. Wyjaśnił, że nie oznacza to radykalnej zmiany w programie Hausnera. "Zmiękczenie to nie znaczy rozmycie", ale dodanie do planu "filtru z punktu widzenia potrzeb każdego człowieka" - powiedział premier.
Charakteryzując swój rząd podkreślił, że "jest to rząd najlepszy, jaki mogłem w takim momencie stworzyć".
W sprawie propozycji opłacania przez budżet części składek na ZUS, by odciążyć pracodawców, zatrudniających nowych pracowników Belka zauważył, że "gospodarka już mocno ruszyła i przedsiębiorcy za chwilę zaczną ludzi zatrudniać". Najatrakcyjniejsi są dla nich absolwenci - młodzi, wykształceni. Dopiero w dalszej kolejności ludzie pozostający bez pracy jakiś czas. "Chcemy w związku z tym wyrównać szanse" - powiedział.