Jeszcze przed pierwszym w tym roku konkursem na dotacje dla e-biznesu (czyli w pierwszym kwartale roku), Ministerstwo Rozwoju Regionalnego chce zaostrzyć zasady ich przyznawania. Planowane jest też zmniejszenie puli, o którą będą mogli walczyć przedsiębiorcy.
Jak podaje _ Dziennik Gazeta Prawna _, resort rozwoju regionalnego w ekspresowym tempie zmienia przepisy, aby utrudnić dostęp do dotacji. Ma to być odpowiedź, na zbyt duże zainteresowanie dotacjami w ubiegłym roku.
Ministerstwo planuje np. obniżyć wysokość inwestycji, które będzie można sfinansować za pieniądze z UE. Obecnie jest to 1 mln zł, po zmianach ma być 700 tys. zł.
Według informacji _ Dziennika Gazety Prawnej _, w związku z tym zmniejszony ma być też próg możliwości dotowania kosztów inwestycji. Obecnie wynosi on 85 procent kosztów, co oznacza, że firma maksymalnie może dostać 850 tys. zł. Po zmianach pułap będzie obniżony do 70 procent, czyli maksymalna wysokość wsparcia będzie wynosiła 490 tys. zł. Wyjątkiem będą osoby poniżej 27 roku życia, które będą miały szansę na 80-procentową dotację, czyli otrzymają maksymalnie prawie 600 tys. zł.
Jeśli planowane przez ministerstwo zmiany wejdą w życie, przedsiębiorcy będą mogli składać nie więcej niż jeden wniosek o dotacje na e-biznes. Jak dotąd liczba wniosków nie była ograniczona.
W projekcie ministerstwa, jak informuje dziennik, jest też zakaz startu w konkursach spółek w organizacji, czyli formalnie założonych, ale nie prowadzących jeszcze działalności. Oznacza to, że o dotacje będą mogły ubiegać się tylko istniejące już spółki kapitałowe. Według ekspertów cytowanych przez gazetę, to właśnie będzie najbardziej dotkliwa zmiana. Bo dotąd to spółki w organizacji najczęściej walczyły o dotacje.
Anna Konik - Żurawska z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego tłumaczy, że zmiana zasad ma dostosować dotacje do dużego zainteresowania nimi ze strony firm. W ostatnim konkursie w 2009 r. chętnych było 14 razy więcej niż środków.