- Nie trzeba wiele pieniędzy, by ruszyć ze startupem, jest wiele aktywnych funduszy venture. Od tego świata rząd powinien się trzymać z daleka - mówi money.pl Martin Bruncko, dyrektor finansowy Aeromobil oraz były minister ds. innowacji w słowackim rządzie. Jego zdaniem z budżetu powinno się finansować jedynie badania i rozwój.
Jak mówi Bruncko, rząd powinien szczególnie interesować się tymi dziedzinami, które wiążą się już na starcie z wysokimi kosztami i dużą niepewnością.
- Najważniejsze, by rząd zadbał o finansowe zachęty. Ale muszą być oparte na jasnych zasadach. To muszą być zachęty, dotacje wyłącznie na badania i rozwój, ale nie na zwykłe operacyjne działania - dodaje.
Słowacki przedsiębiorca nie chciał się odnosić do polskiego programu, ogłoszonego podczas Kongresu Impact'16 w Krakowie przez wicepremierów Jarosława Gowina i Mateusza Morawieckiego.
- Jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach - mówił Bruncko. I dodawał, że choć z reguły na korporacje, w których państwo ma udziały, patrzy się jako na powolne, mało innowacyjne firmy, to nie zawsze ta reguła jest prawdziwa. Przekonywał, że zbliżając do siebie startupy i korporacje, można osiągnąć pozytywne efekty.
Bruncko przypomniał, że jego spółka Aeromobil - pracująca nad latającym autem - dostała grant od słowackiego rządu.
- I to była też dobra decyzja rządu, bo wnieśliśmy z projektem bardzo zaawansowany know-how z zagranicy. Dziś ludzie przyjeżdżają do Słowacji, by pracować w Aeromobil. I to są tacy eksperci jak szef badań z teamu inżynierów z Formuły 1 z McLarena czy Williamsa. Przyjeżdżają inżynierowie z takich firm jak Airbus. I to nie są nawet Słowacy. Przyjeżdżają, bo projekt jest fascynujący, wiążę się z wieloma wyzwaniami technologicznymi i oni to widzą, chcą być jego częścią. Sądzę, że bez wsparcia od rządu, dotacji na badania i rozwój, to nigdy by się nie wydarzyło - mówi Bruncko.