Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Ceny paliw na Wszystkich Świętych. Diesel droższy od benzyny, do końca roku lepiej nie będzie

426
Podziel się:

Czas wyjazdów na Wszystkich Świętych kierowcy znacznie odczują w portfelu. Utrzymuje się wysoka cena paliw, a diesel jest droższy od benzyny. Zdaniem ekspertów, cena poniżej 5 zł możliwa dopiero w przyszłym roku.

Na autostradach ceny są jeszcze dużo wyższe
Na autostradach ceny są jeszcze dużo wyższe (WP)

Czas wyjazdów na Wszystkich Świętych kierowcy znacznie odczują w portfelu. Utrzymuje się wysoka cena paliw, a diesel jest droższy od benzyny. Zdaniem ekspertów cena poniżej 5 zł możliwa dopiero w przyszłym roku.

Posiadacze samochodów z silnikami diesla dotąd tankowali taniej niż "benzyniarze". Jednak olej napędowy jest już dużo droższy od bezołowiowej „95”, a różnica w cenie utrzyma się do końca roku. Diesel i autogaz są najdroższe od pięciu lat.

Aktualnie na stacjach cena diesla waha się między 5,10 a 5,20 zł/litr. Dla porównania ceny Pb95 wahają się między 4,99 a 5,11 zł/litr.

Skąd taka różnica? Jak wyjaśnia w money.pl Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl, diesel bez opłat akcyzowych i paliwowych zwykle jest droższy od benzyny. Ceny detaliczne były dotąd bardziej opłacalne, ze względu na dużo korzystniejszą akcyzę właśnie. Jednak popyt przewyższył podaż, stąd wysokie ceny diesla na stacjach paliw.

- To globalny trend. W Polsce i tak długo utrzymywała się niska cena, bo w krajach Unii wzrost cen nastąpił wcześniej. Diesel jest droższy od benzyny przez niższe zapasy i wysokie zapotrzebowanie – podkreśla w rozmowie z money.pl analityk Marcin Lipka.

- W dłuższym terminie to powinno się wyrównać. Jednak przed końcem roku raczej się to nie zmieni, należy się spodziewać, że olej napędowy będzie droższy o 10-15 gr od bezołowiowej „95” – mówi Lipka.

Jak dodaje, na obecne ceny paliw wpływ miało też kilka istotnych czynników z poprzednich miesięcy. Składa się na to m.in. silny wzrost gospodarczy, głównie USA, ale i rynków azjatyckich w pierwszej części roku. Do tego poważny wybuch w rafinerii na południu Niemiec.

Teraz ceny hurtowe spadły, jednak nie spowoduje to nagłych obniżek cen na stacjach paliw. Detaliści nadrabiają w ten sposób czas, w którym nie zarabiali na marży tyle, co zwykle, tj. powyżej 20 gr na litrze.

Zobacz także: Zobacz też: Cena diesla na razie będzie wyższa niż cena benzyny

Spadki cen w nowym roku. Hurraoptymizm?

W ubiegłym tygodniu saudyjski gubernator w Organizacji Państw Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) stwierdził, że na koniec roku spodziewa się nadpodaży ropy. To odbiłoby się najpierw na giełdowych cenach za baryłkę ropy, później na stacjach benzynowych. Możliwe, że w 2019 r. cena wszystkich paliw spadnie poniżej 5 zł.

Czy nie jest to zbyt optymistyczne spojrzenie? Zdaniem Marcina Lipki nie.

- Biorąc pod uwagę czy to szacunki Międzynarodowej Agencji Energetycznej, czy samego OPEC, nadpodaż najprawdopodobniej pojawi się od końca 2018 r. i prawdopodobnie będzie się utrzymywała w całym 2019 r. – podkreśla główny analityk Cinkciarz.pl.

Z szacunków OPEC - przy długoterminowych prognozach - nadpodaż może wynieść nawet 0,5 mln baryłek ropy dziennie.

- To całkiem dużo. Jeżeli ta prognoza się zrealizuje to od przyszłego roku będzie szansa na niższe ceny paliw w sprzedaży detalicznej. Nawet biorąc pod uwagę wszystkie poboczne elementy, które mogłyby negatywnie wpływać na cenę, najpewniej zarówno olej napędowy, jak i benzyna, spadłyby poniżej 5 zł za litr – mówi Marcin Lipka.

Jest oczywiście kilka znaków zapytania, które mogą wpłynąć na brak obniżki cen paliw. To niepewność, jak sankcje nałożone na Iran wpłyną na produkcję ropy (z początkiem listopada w życie wchodzi embargo na eksport ropy z Iranu do USA), co dalej z wydobyciem w Wenezueli i Libii.

Dużo bardziej pozytywne dane płyną ze Stanów Zjednoczonych. Już teraz wiadomo, że łupki amerykańskie zaspokajają globalny wzrost popytu na ropę. - Więc raczej należy być optymistą, niż pesymistą odnośnie przyszłego roku. Ale do końca tego roku obniżek nie należy się spodziewać – podsumowuje Lipka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(426)
WYRÓŻNIONE
Xd
6 lat temu
WYBORY się skończyły - czas OKRADANIA KIEROWCÓW uważam za otwarty !!!!!! Jaka by partia nie "rządziła" jak powiedział znany OSZUST : "teraz to paliwo może być i po 7 zł " !!!!!!!!!!!
Naród
6 lat temu
No jasne Rydzyk dostał 70mil to teraz trzeba podnieść ceny niech PiS daje takie prezenty ze swojch pieniędzy a nie zadzi się naszymi pieniędzmi ale odplacimy przy wyborach
Nobel z ekono...
6 lat temu
To mamy pierwszy wysoko przetworzony produkt tańszy od dużo mniej przetworzonego. :))
NAJNOWSZE KOMENTARZE (426)
Wuj
6 lat temu
A po trzech dniach 2 listopada artykuł paliwo poniżej 5 zł bardzo prawdopodobno ....piszą co chcą
riki
6 lat temu
ktos tu klamie i to powaznie
życzliwy
6 lat temu
DOBRA ŚCIEMA - paliwa już podrożały teraz kolej na PRĄD i GAZ dalej popierajta PiSrael
Bizon
6 lat temu
Bez akcyzy i opłat paliwowych - czyli w produkcji - diesel jest tańszy. Dopiero po doliczeniu podatków jest w podobnej cenie, a teraz nawet droższy. nie wiem skąd ten "ekspert" bierze informacje o droższej produkcji diesla. A tak odnośnie cen to diesel dziś 5,34 a benzyna 5,08. I to na zadupiu wschodniej polski, gdzie nie ma żadnego przemysłu. Oczywiście orlen, bo konkurencja dostosowuje ceny do nich
70 baniek dla...
6 lat temu
Rząd PiS wymyślił formułę (początek 2018r), której nie znają ekonomiści. Czyli podatek od produktu, który nie ma wpływu na jego cenę, hhehehehe... to tak dla przypomnienia ostatniego "dodatku" do paliwa, dalej popierajcie dobrą zmianę..
...
Następna strona