W najbliższym półroczu co czwarta firma zamierza zwiększyć zatrudnienie, rośnie też liczba przedsiębiorców, którzy pozytywnie oceniają tempo wzrostu gospodarczego kraju - wynika z badania przeprowadzonego przez Randstad.
Wyniki przeprowadzonego po raz 22. badania _ Plany Pracodawców _ przedstawiono na czwartkowej konferencji prasowej. Z danych Randstad wynika, że w nadchodzącym półroczu 26 proc. przedsiębiorców ma zamiar zwiększyć liczbę etatów. Większość firm zamierza utrzymać zatrudnienie na stałym poziomie, tylko co dziesiąta ma w planach zwolnienia. Największy popyt na pracowników deklarowały przedsiębiorstwa przemysłowe, handlowe, budowlane oraz związane z obsługą nieruchomości i firm.
37 proc. przedstawicieli badanych firm odpowiedziało, że w ciągu najbliższych sześciu miesięcy spodziewa się wzrostu gospodarczego w kraju. Największą grupę stanowią przedsiębiorcy, według których sytuacja ekonomiczna kraju nie zmieni się, a mniej niż co dziesiąta firma prognozuje stagnację.
Badanie przeprowadzane przez Randstad przed rokiem wykazało, że recesji obawiał się co piąty ankietowany, a odsetek przedsiębiorców z optymizmem patrzących w przyszłość był prawie o połowę mniejszy, od wykazanego w bieżącym roku.
_ - Optymizm jest ważny, ponieważ pozwala podejmować odważne decyzje inwestycyjne.To badanie dowodzi, że polskie firmy uzyskują poczucie stabilności w rozwoju gospodarczym _ - ocenił wyniki badania minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz.
_ - To, co wynika z ankiet Randstadu, potwierdza się również w danych zbadanych empirycznie. Informacje są dobre, liczba osób bezrobotnych - to są dane z maja - zmniejszyła się do poziomu 1,993 mln _ - powiedział szef resortu pracy.
_ - Wydaje się, że jeżeli utrzymamy tę tendencję w czerwcu, w lipcu, to w wakacje stopa bezrobocia może spaść poniżej 12 proc. i na pewno to by był nie tylko wynik sezonowości, ale zupełnego odwrócenia tendencji, bo gdybyśmy porównali pierwsze pięć miesięcy 2013 i 2014 roku, to dynamika spadku bezrobocia jest w bieżącym roku dwa razy większa _ - przekonywał minister pracy.
Kosiniak-Kamysz zaznaczył też, że _ po raz ostatni tak duży spadek bezrobocia w maju miał miejsce siedem lat temu, czyli przed rozpoczęciem kryzysu finansowego _.
Jak powiedziała dyrektor merytoryczna Instytutu Badawczego Randstad Katarzyna Gurszyńska, z badania wynika, że większość pracodawców uzależnia podwyżki płac od wzrostu jakości i efektywności wykonywanej przez zatrudnionych pracy (43 proc. ankietowanych). Tylko 12 proc. firm wskazuje, że głównym czynnikiem, który wpłynąłby na decyzję o podniesieniu wynagrodzeń jest polepszenie ich sytuacji materialnej. Jednocześnie co piąty przedsiębiorca ocenił, że rośnie presja płacowa ze strony jego pracowników.
_ - Rynek pracy staje się w coraz większym stopniu rynkiem pracownika, nie pracodawcy. To jest pierwszy raz od wielu miesięcy, kiedy ta presja płacowa wywierana przez pracowników się zwiększa. Dobrze, że wzmacnia się pozycja pracowników _ - ocenił Kosiniak-Kamysz.
Przedsiębiorców zapytano też o to zamiany, jakie przyniesie w ich firmach planowana przez rząd zmiana legislacyjna, polegająca na wprowadzeniu obowiązku, by składki na ZUS odprowadzane były od kwoty nie niższej niż minimalne wynagrodzenie. Większość (70 proc.) pracodawców stosujących umowy-zlecenia zadeklarowało, że zmiany nie wpłyną na stosowanie tej formy zatrudnienia; 14 proc. z nich zamierza zakończyć współpracę z zatrudnionymi na takiej podstawie, a 8 proc. zamienić umowy cywilnoprawne na umowy o pracę.
_ - To znaczy, że większość pracodawców przyjmuje te rozwiązania zaproponowane przez Radę Ministrów jako idące w dobrym kierunku _ - ocenił Kosiniak-Kamysz.
Badanie _ Plany Pracodawców _ przeprowadzono w dniach 9 kwietnia-14 maja metodą indywidualnych wywiadów telefonicznych, a respondentami były osoby odpowiadające za zatrudnienie i sprawy kadrowe w firmach. Zebrane dane pochodzą z tysiąca firm; z badania wyłączono mikroprzedsiębiorstwa.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Coraz trudniej znaleźć dobrego pracownika Pracodawcy potrzebują mniej pracowników, a ci, którzy chcą zatrudniać, nie mogą znaleźć odpowiednich kandydatów. | |
"Rząd wie o tych pomysłach?" Opozycja oburzona - _ Premier wyjechał na narty, a tutaj pod osłoną nocy, Grupiński i Szejnfeld proponują rozwiązania, które są zupełnie inne _- twierdzi Dariusz Joński z SLD. | |
Minister zapowiada tanie kredyty. Dla kogo? Studenci ostatniego roku i absolwenci szkół wyższych mogą otrzymać na ten cel niskooprocentowane pożyczki. |