Dla kogo dostępne są dotacje?

Korzystania z pieniędzy z kasy Brukseli mieliśmy się nauczyć na tak zwanych funduszach przedakcesyjnych, między innymi PHARE i SAPARD. Niektóre z nich są nadal dostępne, choć od maja Polska jest już we Wspólnocie. Teraz jednak przyszedł czas na miliardy euro, które czekają na przedsiębiorców z nowej puli – funduszy strukturalnych. Nie ma się jednak co oszukiwać: nie będzie łatwo je zdobyć, a fundusze nie są dostępne dla każdego.

Trzeba pamiętać, że w biznesie nikt niczego nie daje za darmo, a otwarcie granic i rozszerzenie starej Piętnastki, to nic innego jak przedsięwzięcie biznesowe. Dotacje z Brukseli nie są manną z nieba, więc nie każdy je otrzyma. Ale i tak warto się postarać.
O czym trzeba pamiętać? Przede wszystkim o tym, że Unia nie daje całej kwoty. Praktycznie za każdym razem trzeba mieć własną gotówkę. Dofinansowywane jest zwykle 30-70 procent przedsięwzięcia. Reszta musi pochodzić od firmy, która stara się o pomoc. Ale jest wyjście z tej sytuacji – można postarać się o specjalny kredyt pomostowy w banku. Coraz więcej instytucji finansowych kusi więc swoimi ofertami. Tutaj odpadną jednak te spółki, które nie mają zdolności kredytowej.

Kolejny warunek otrzymania pieniędzy, to czyste konto przedsiębiorstwa. Nie może ona być zadłużone. Szczególności dotyczy to zaległości wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz fiskusa. Jeśli więc nie opłaciłeś składek swoim pracownikom, to zapomnij o funduszach z Unii. Te pieniądze są bowiem przeznaczone nie na ratowanie firmy, lecz na jej rozwój – takie założenia miała matka Europa i na takie warunki zgodziła się Komisja Europejska.

Jeśli przedsiębiorstwo spełnia te warunki, musi odpowiednio przygotować się do zdobywania dotacji. Niezbędny będzie odpowiedni biznes plan, w dodatku dopracowany w szczegółach. Inaczej się nie da. Warunki określone w wytycznych do każdego programu muszą być spełnione w 100 procentach. Inaczej odrzuci je komisja rozpatrująca aplikacje. Trzeba więc co do euro wyliczyć każdy, nawet najdrobniejszy, wydatek.

Większość unijnych dotacji jest tak skonstruowana, że najpierw firma musi wyłożyć własne pieniądze, a dopiero później otrzyma ich zwrot. Sprawa wygląda tak: najpierw wypełniasz wniosek, do którego dołączasz biznesplan. Jeśli zaakceptuje go komisja, możesz zacząć działać. Dostaniesz wówczas glejt potwierdzający przyznaną dotację. Na przedsięwzięcie wykładasz własne pieniądze, a potem przedstawiasz szczegółowe sprawozdanie. Musi się ono zgadzać z planem opisanym we wniosku. W przeciwnym razie dotacje może zostać cofnięta. Jeśli wszystko się zgadza, łącznie z określonymi wcześniej terminami, otrzymujesz zwrot poniesionych kosztów.
Jest jednak mała furtka: w niektórych przypadkach można poprosić o wypłacenie zaliczki.

Pieniądze rozdziela Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, a robi to przez swoje akredytowane jednostki. Zazwyczaj są nimi agencje rozwoju regionalnego, przy których działają komisje rozpatrujące wnioski. W ich biurach można znaleźć informacje o funduszach oraz o szczegóły zapytać specjalistów.
Z naszych informacji wynika, że najłatwiej można uzyskać pieniądze na różnego rodzaju szkolenia.
Dzięki tym środkom przedsiębiorcy niezależnie od wielkości firmy, mogą skorzystać z tańszych kursów szkoleniowych dla pracowników przedsiębiorstw, studiów podyplomowych, staży szkoleniowych w instytucjach naukowo-badawczych, podstawowego doradztwa i informacji dla małych przedsiębiorstw, szkoleń i doradztwa dla przedsiębiorstw w zakresie zarządzania, szkoleń i doradztwa w zakresie zarządzania BHP, projektów w zakresie pracy tak zwanej atypowej (np. rotacja pracy, telepraca)
.
Trudniej jest zdobyć środki na inwestycje, np. zakup urządzeń. Ale coraz więcej przedsiębiorstw je dostaje. I to jest pocieszające.

A zatem do dzieła!

Niezbędne i ciekawe informacje o unijnych funduszach znajdziecie teraz w nowym, specjalnym dziale portalu Money.pl.