80 tys. firm będzie zmuszonych przekazywać dobowe wyciągi ze swoich rachunków bankowych. To kolejny projekt, który ma uszczelnić dziurę w podatku VAT szacowaną nawet na 60 mld zł. Ma zwiększyć wpływy podatkowe o około 11,5 mld zł. - Przekraczamy już bezpieczną granicę zbierania informacji o podatnikach – alarmuje Rada Podatkowa Konfederacji Lewiatan.
Projekt nowelizacjiOrdynacji podatkowej, nakładający na przedsiębiorców obowiązek przekazywania szefowi KAS dobowych wyciągów z rachunków, o którym pisaliśmy w money.pl, ma dotyczyć 80 tysięcy firm już od 1 września 2017 r. W tej chwili dokument przekazany został do uzgodnień.
Rozwiązanie to ma mieć charakter prewencyjny i ograniczać oszustwa i nadużycia podatkowe. Zdaniem Ministerstwa Finansów przekazywanie dziennych wyciągów z rachunków umożliwiłoby szybką reakcję organów podatkowych. Kolejny instrument o charakterze kontrolno-inwigilacyjnym wzbudza wiele kontrowersji.
Zdaniem mec. Rafała Iniewskiego, wiceprzewodniczącego Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan, przekraczamy już bezpieczną granicę zbierania informacji o podatnikach. Teraz będą zbierane na niespotykaną dotąd skalę. Państwo zdobędzie szczegółową wiedzą na temat prowadzonej działalności: obrotach, cenach, kontrahentach.
- Jednak trzeba pamiętać, że państwo to ludzie. To określone osoby będą miały dostęp do tych danych. Wartość zebranych informacji w jednym miejscu to miliony złotych. Włamania do systemów informatycznych są już regułą. Nie ma bezpiecznych systemów. Tajemnica przedsiębiorstwa staje się powoli iluzją. Można mieć tylko nadzieję, że systemy informatyczne KAS będą zabezpieczone w najlepszy możliwy sposób, a zebrane dane będą rzeczywiście przetwarzane zgodnie z założonymi celami. I co istotne, państwo musi posiadać skuteczne narzędzia analityczno-informatyczne - tak aby dane te nie były zbierane tylko dla "samego zbierania" – mówi mec. Rafał Iniewski.
Nowelizacja warta 11,5 mld zł
Jak przypomina Lewiatan, już dziś większość podatników zobowiązana jest przekazywać elektronicznie, co miesiąc, w ramach jednolitego pliku kontrolnego dane z ewidencji VAT. Również księgi podatkowe niektórych podatników muszą być dostępne dla administracji w postaci elektronicznej.
Od września wyciągi z rachunków bankowych - co 24 godziny, wyłączając soboty i święta - będzie musiało przekazywać w sumie około 80 tys. firm w kraju. Obowiązek dotyczyłby zarówno dużych przedsiębiorców, jak i małe i średnie firmy. Projekt nie objąłby jedynie mikroprzedsiębiorców oraz jednostek sektora finansów publicznych.
Jak czytamy w skutkach regulacji, rząd liczy, że zwiększy się wykrywalność nieprawidłowości w posługiwaniu się fałszywymi fakturami VAT. Jak szacuje resort to przyniosłoby około 5 mld zł do budżetu. Efekt prewencyjny oszacowano na 6,5 mld zł. Sumując, państwo zyskałoby na tych regulacjach około 11,5 mld zł.
**Dane klientów i pracowników też trafią do KAS?**
Fundacja Panoptykon, działająca na rzecz prawa do prywatności, ostrzega przed konsekwencjami ustawy - więcej na ten temat przeczytasz w money.pl.
Jej zdaniem do skarbówki trafią nie tylko dane przedsiębiorców, ale też wszystkich klientów i pracowników. Skarbówka będzie wiedzieć chociażby, co zwykły Kowalski kupił w dużym sklepie internetowym.
"W praktyce projektowany mechanizm kontrolny obejmie także osoby fizyczne będące stronami transakcji. Czyli pracowników, którym przedsiębiorcy wypłacają pensje, i klientów, którzy płacą za towary lub usługi. A więc popularne sklepy internetowe i agenci rozliczeniowi będą przekazywać KAS pełną historie realizowanych transakcji, a wraz z nią - dane o zakupach i rachunkach milionów osób w skali roku" - ostrzegają Wojciech Klicki i Katarzyna Szymielewicz, prawnicy Panoptykonu. Analizę ustawy zamieścili na stronach fundacji.