- Duże firmy, które od lipca muszą do ministerstwa finansów przekazywać swoje rozliczenie transakcji tzw. JPK złożyły już ponad 23 tys. plików - poinformował w piątek w Warszawie wiceminister finansów Wiesław Jasiński. Dodał, że są one analizowane na potrzeby typowania do kontroli.
Obowiązujące od lipca br. przepisy przewidują, że duże firmy muszą, co miesiąc, przesyłać fiskusowi drogą elektroniczną, w formie Jednolitego Pliku Kontrolnego (JPK), swoje rejestry VAT, czyli zestawienia wszystkich transakcji. Ponadto są zobligowane do dostarczania w formie JPK danych żądanych w związku z prowadzoną kontrolą.
Wiceminister poinformował, że pliki, które napływają do ministerstwa od sierpnia br., są poddawane analizie na potrzeby typowania do kontroli. Pytany, czy z analiz dotychczas złożonych, ministerstwo finansów wyciągnęło jakieś wnioski powiedział, że w sierpniu pliki złożyło 5,7 tys. podmiotów, a kolejne - wpływały do 25 września i 25 października.
- Te informacje są poddawane analizie, są wnioski z analizy, które wskazują na potrzebę wyjaśnienia, czy nieprawidłowości wiążą się z pewnym procesem analitycznym - powiedział. Dodał, że trzeba wyeliminować nieprawidłowości związane z przetwarzaniem danych, żeby nie wchodzić z nieuzasadnioną kontrolą.
- Musimy w tych pierwszych miesiącach bardzo dobrze wypracować metodykę - wyjaśnił. Jego zdaniem trzeba mieć świadomość, że obecnie mamy do czynienia z informacjami tylko od dużych podmiotów, których liczba nie przekracza jednego procenta wszystkich firm. Wskazał, że aby skutecznie wykorzystać te dane JPK musi objąć też innych podatników.
- Bez nich nie mamy możliwości zobaczyć całego łańcucha transakcji, który nie składa się tylko z dużych, ale małych, średnich i mikro przedsiębiorstw - zaznaczył. Dodał, że dlatego typowanie do kontroli będzie bardziej efektywne po 1 stycznie 2017 r.
Jasiński powiedział, że na początku roku pod adresem resortu finansów formułowane były zarzuty, że zbyt późno opublikowano strukturę JPK, tymczasem - jak wskazał - JPK funkcjonuje bez zastrzeżeń.
Wiceminister mówił także o planach ministerstwa w zakresie elektronizacji przepływu informacji, które będą wykorzystywane do zwalczania zorganizowanej przestępczości związanej z tzw. karuzelami VAT służącymi do wyłudzania tego podatku.
- JPK został pomyślany, jako rozwiązanie, które sprzyja typowaniu do kontroli, ale jednocześnie powoduje, że nie będzie nadmiernych kontroli wobec tych, którzy są uczciwymi podatnikami - podkreślił Jasiński. Dodał, że obniża to także koszty związane z kontrolami u przedsiębiorców.
Jego zdaniem JPK w polskiej wersji to absolutnie oryginalne rozwiązanie w skali świata, ma objąć 60-65 proc. obrotów firm. - Dziś duże przedsiębiorstwa w formie JPK dają nam informacje o 30 proc. obrotów - poinformował wiceminister.
Ponadto, Jasiński poinformował, że ministerstwo opublikowało broszurę o JPK VAT, która jest zbiorem informacji przydatnych informatykom. Dodał, że opublikowano także nową strukturę JPK VAT.
Zastępca dyrektora departamentu kontroli skarbowej ministerstwa finansów Przemysław Krawczyk powiedział, że struktura JPK jest kluczowa, aby opracować właściwe zmiany w programach informatycznych, które pozwolą firmom na wygenerowanie JPK.
Jasiński przypomniał, że od 1 stycznia 2017 r. również mali i średni przedsiębiorcy będą musieli składać fiskusowi miesięczną ewidencję zakupu i sprzedaży VAT w formie JPK. - Szacujemy, że to będzie grupa około 60-80 tys. przedsiębiorców łącznie, których od początku przyszłego roku będzie dotyczył JPK - dodał.
Zapowiedział, że we właściwym momencie zostanie opublikowana odpowiednia aplikacja dla małych i średnich firm, aby w lutym przyszłego roku bez problemu mogły wysyłać JPK.(Zmiany w JPK wchodzą w styczniu, ale pierwsze przesłanie informacji w tym pliku następuje w lutym).
W styczniu 2018 r. JPK w zakresie ewidencji VAT obejmie pozostałych podatników VAT - ok. 1,4 mln firm. Od lipca 2018 r. wszystkie mikro, małe i średnie firmy będą przekazywać pliki JPK w związku z kontrolą, co oznacza, że obowiązek ten obejmie kolejne ok. 600 tys. firm.