Od przyszłego roku będziemy płacić fiskusowi podatki według dwóch stawek. To najnowsze plany Ministerstwa Finansów. Dzięki temu zaoszczędzimy od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Zostałyby jednak zlikwidowane wszystkie ulgi, z wyjątkiem prorodzinnej.
„Zmiany, jakie przygotowuje minister finansów Zyta Gilowska, zakładają wprowadzenie dwóch stawek podatkowych” – zdradził szef klubu parlamentarnego PiS, Przemysław Gosiewski.
Na podstawie wyliczeń ministerstwa ustalony zostanie próg, do którego sięgać będzie pierwsza stawka. Jednocześnie szef klubu parlamentarnego zapewnił, że jego partia nie wycofuje się z zapowiadanych przed wyborami stawek 18% i 32%.
Ponadto gazeta donosi, że znikną wszystkie ulgi, z wyjątkiem prorodzinnej.
Zdaniem „Rzeczpospolitej”, decyzja o szybkim wprowadzeniu dwóch stawek jest odpowiedzią na plan Platformy Obywatelskiej, która przygotowała własną nowelizację ustawy o podatku dochodowym.
W połowie lutego Gosiewski zapowiedział, że projekt ustawy autorstwa PO, ustanawiający dwie stawki podatkowe w wysokości 18% i 32%, a także wspólne opodatkowanie rodziców i dzieci jest możliwy do zrealizowania, ale nie w 2006 roku.
Później lider PO Jan Rokita powiedział, że zmiana ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, zakładająca dwie stawki – 18% i 32%, to pierwszy krok do ustanowienia podatku liniowego.