Raport "Financial Times" powstał na bazie porównania tempa wzrostu przychodów przedsiębiorstw z 32 europejskich krajów w latach 2014 – 2017. Do finalnego zestawienia trafiły 22 firmy polskie. W tym gronie znalazł się TenderHut.
Firma powstała na początku 2015 roku. Dwóch menedżerów - Waldemar Birk i Robert Strzelecki - odeszło z korporacji i kupiło "pustą" spółkę. Z początku miała doradzać innym firmom informatycznym, jak prowadzić swoją działalność i zdobywać klientów. Po kilku miesiącach uznano, że to nie jest dobry kierunek i zmieniono strategię.
- Zaczynaliśmy praktycznie bez kapitału, w biurze pracowało kilka osób. Firma z początku skupiała się na realizacji przetargów publicznych. Szybko odkryliśmy, że naszą przyszłością powinno być rozszerzenie działalności firmy na rynkach obcych. Postanowiliśmy tworzyć własne produkty we współpracy ze spółkami zależnymi – mówi money.pl prezes zarządu Robert Strzelecki.
W tym samym roku powstały dwie spółki zależne: SoftwareHut (odpowiedzialna za tworzenie oprogramowania) oraz Solution4Labs (obsługująca systemy laboratoryjne). Kolejny rok był początkiem konsolidacji. Grupa urosła o LemonTea i QBurst Poland (polski oddział indyjskiego QBurst Technologies).
W roku 2016 otworzyły się pierwsze oddziały reprezentacyjne białostockiej firmy. Dziś działają one we Szwecji, Danii, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Niemczech, USA i Francji. TenderHut to obecnie technologiczna grupa kapitałowa, w skład której wchodzi sześć kooperujących ze sobą firm.
- Dzięki kooperacji z innymi partnerami możemy tworzyć lepszą ofertę. To szczególnie ważne dla zagranicznych klientów. Dlatego zaangażowaliśmy się w inicjatywę SoDA. To przestrzeń do wymiany informacji pomiędzy firmami z branży IT, doświadczeń a nawet pracowników. Czyli coś na wzór Doliny Krzemowej – wyjaśnia Strzelecki.
Efekt? W 2014 roku TenderHut miał 0,6 mln przychodu. W 2017 roku – 16,2 mln zł. Kwota na koniec ubiegłego roku wyniosła niemal 24 mln zł.
- W ciągu trzech lat zwiększyliśmy przychód o blisko 3000 proc. – komentuje Robert Strzelecki.
Perłą w koronie grupy TenderHut jest aplikacja do zarządzania biurem – Zonifero. Zespół współpracuje z takimi marki jak Microsoft, PwC, BNP Paribas Real Estate Poland oraz Knight Frank Polska.
LegalHut to kolejna ciekawa pod względem swojej historii spółka w grupie. Z początku działała na rynku zamówień publicznych. Jednak w 2016 po zmianach w prawie liczba przetargów spadła o jedną trzecią. W skali całej Unii Europejskiej straty wyniosły 2,5 mld zł.
Najmocniej odczuły to właśnie małe i średnie firmy z branży teleinformatycznej. LegalHut musiało się więc dostosować do nowych realiów. Dziś firmę tworzy zespół specjalistów z doświadczeniem w obsłudze prawnej przedsiębiorstw informatycznych, firm z branży nowych technologii i startupów. Firma wspiera też krajowe instytucje publiczne.
Grupa TenderHut nie zwalnia tempa. W tym roku otworzy w Chinach oddział swojej spółki Solution4Labs, a w USA – SoftwareHut.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl