"Firma w Czechach". Oto, czego Polacy zaczęli szukać w Google. Akurat wtedy, gdy rząd ogłosił zmiany w podatkach

Wyszukiwarka Google odnotowała gwałtowny wzrost liczby wyszukiwań frazy "firma w Czechach". Ostatni raz takie zainteresowanie widać było przed akcesją do UE.

"Firma w Czechach". Oto, czego Polacy zaczęli szukać w Google. Akurat wtedy, gdy rząd ogłosił zmiany w podatkach
Źródło zdjęć: © TTstudio
Agata Kalińska

Przez ponad dziesięć lat fraza "firma w Czechach" cieszyła się w wyszukiwarce Google umiarkowanym zainteresowaniem. Aż do października, gdy rząd ogłosił, że zlikwiduje podatek liniowy - wykres Google Trends odnotował gwałtowny wzrost liczby zapytań.

Jeśli popatrzymy na wyniki dla całego świata, to fraza "firma w Czechach" jeszcze nie nigdy nie była wpisywana w wyszukiwarki tak często. W przypadku wyników z Polski, zainteresowanie jest tylko nieco mniejsze niż w 2004 r.

Co takiego wydarzyło się w październiku? Jeden z tropów wiedzie do rządu i zapowiedzi wprowadzenia jednolitego podatku, a przy okazji likwidacji 19-proc. podatku liniowego dla przedsiębiorców.

- "Liniowcy", którzy stanowią 23-24 proc wszystkich prowadzących działalność,muszą liczyć się z dużym wzrostem obciążeń podatkowych – wynika z analizy przygotowanej przez ekspertów firmy Tax Care. W 2014 r. według stawki 19 proc. podatku liniowego rozliczało się 478 tys. przedsiębiorców.

Zakładanie firmy w Wielkiej Brytanii, na Słowacji czy właśnie w Czechach nie jest w Polsce nowym zjawiskiem. Już rok temu na konferencji w Pradze "Podatki bez granic" eksperci zauważali, że Polacy chętnie zakładają firmy u naszych południowych sąsiadów. Dlaczego? Bo dużo taniej i prościej zakłada się tam i prowadzi działalność - argumentowano.

Co ciekawe, odwrotne wnioski wynikają z raportu "Paying Taxes 2016", obrazującego stopień skomplikowania systemu podatkowego. Polska zajęła w nim 58. miejsce. Na płacenie podatków przedsiębiorca w naszym kraju poświęca średnio 271 godzin rocznie. Tymczasem Czechy zajęły 122 lokatę. Tam płacenie podatków - według raportu - pochłania aż 405 godzin rocznie.

Zainteresowanie przenoszeniem działalności nad Wełtawę widać też w praktyce. - Przedsiębiorcy, którzy mają do granicy z Czechami czy Słowacją nie więcej niż 30 km, zastanawiają się nad rejestracją swojej firmy poza granicami Polski - mówiłw rozmowie z dziennikarzami money.pl były premier Jerzy Buzek. Google Trends zdaje się potwierdzać jego słowa - większość zapytań dotyczących "firmy w Czechach" dotyczy województw śląskiego i dolnośląskiego.

Źródło artykułu:money.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (128)